Defensywna taktyka Warty w Łęcznej?

Bogdanka i Warta są już niemal pewne utrzymania na zapleczu ekstraklasy. Dlatego do bezpośredniego starcia będą mogły przystąpić na luzie. Atut własnego boiska będą mieli jednak łęcznianie, dlatego taktyka ich rywali nie będzie na wskroś ofensywna.

- W spotkaniach u siebie zawsze staramy się grać do przodu, żeby zadowolić liczną publiczność. Cały czas przecież musimy walczyć o to, by kibice chcieli nas oglądać. W Łęcznej natomiast jest możliwość, że zdecydujemy się na ustawienie z trójką defensywnych pomocników, a więc podobne jak w wyjazdowym starciu z Dolcanem Ząbki - powiedział trener Warty, Bogusław Baniak.

We wspomnianym spotkaniu na Mazowszu w wyjściowym składzie Zielonych pojawili się Artur Marciniak, Maciej Scherfchen i Alain Ngamayama. To oni tworzyli wówczas środek pola, zaś Piotr Reiss operował z przodu.

W Łęcznej taka taktyka Warty mogłaby zostać powtórzona, ale obecnie jest to niemożliwe. Ngamayama boryka się bowiem z kontuzją i nie wsiadł do autokaru, który udał się na Lubelszczyznę. Zanosi się więc na to, że defensywnymi pomocnikami będą Scherfchen i Marciniak, a na pozycji rozgrywającego wystąpi Reiss.

Źródło artykułu: