Premier League: Zaskakujące wyniki, znany pierwszy spadkowicz!

Arsenal Londyn sensacyjnie przegrał w niedzielnym meczu 37. kolejki Premier League z Aston Villą 1:2. Zawiodła również Chelsea Londyn, remisując z Newcastle United 2:2. W Lidze Europejskiej prawdopodobnie nie zagra Liverpool, a do The Championship spadł West Ham United.

W tym artykule dowiesz się o:

Na Stamford Bridge sezon przed własną publicznością w dobrym stylu chcieli zakończyć piłkarze Chelsea Londyn, wynagradzając fanom brak żadnego trofeum. Zaczęli obiecująco, ponieważ już w drugiej minucie mogli cieszyć się ze zdobytej bramki. Fernando Torres, który dostał szansę gry w podstawowym składzie, przedłużył głową piłkę, a tę do siatki rywali skierował Branislav Ivanovic. Tylko ośmiu minut goście potrzebowali, aby doprowadzić do wyrównania. Z 25 metrów z rzutu wolnego uderzył Ryan Taylor, ale piłka po drodze odbiła się od pleców Jonasa Gutierreza i wpadła do bramki Petra Cecha.

W drugiej połowie Carlo Ancelotti postanowił dokonać trzech zmian na raz, wprowadzając kluczowych zawodników: Didiera Drogbę, Florenta Maloudę i Michaela Essiena. Przyniosło to efekt siedem minut przed końcem, jednak była w tym duża zasługa bramkarza Srok Tima Krula, który źle obliczył tor lotu piłki. Akcję zamknął Alex i wpakował futbolówkę do bramki. Wydawało się, że byli mistrzowie Anglii wygrają, gdyby nie błąd defensywy z doliczonego czasu gry. Steven Taylor z bliska zdobył gola i mecz zakończył się remisem 2:2.

Potknięcia Chelsea nie wykorzystał Arsenal Londyn. Ba, nawet przewaga między tymi zespołami zwiększyła się, ponieważ Kanonierzy sensacyjnie przegrali na Emirates Stadium z Aston Villą 1:2. Między 11., a 15. minutą stracili dwie bramki. Obie zdobył Darren Bent, który pokazał, że warto było wydawać na niego kilkadziesiąt milionów funtów. Między słupkami bramki Arsenalu stał Wojciech Szczęsny, lecz nie zapobiegł utracie bramki.

W przerwie Arsene Wenger dokonał zmiany. Za obrońcę Sebastiena Squillaciego wprowadził napastnika Marouane Chamakha. Jednak Marokańczyk od kilku tygodni z formą jest daleko w lesie i nie był wielkim wzmocnieniem siły ofensywnej Arsenalu. Później na boisku pojawił się kolejny snajper Nicklas Bendtner, ale to Robin Van Persie zdobył minutę przed końcem honorową bramkę. Arsenal przegrał 1:2 i zamiast zbliżyć się do drugiej lokaty, to we wtorek może spaść na czwartą, jeśli Manchester City wygra ze Stoke City. Czwarte miejsce nie gwarantuje bezpośredniego awansu do Ligi Mistrzów.

Tymczasem w europejskich pucharach może nie zagrać Liverpool. The Reds zawiedli na całej linii, przegrywając na Anfield z Tottenhamem Hotspur, a więc bezpośrednim rywalem do zajęcia piątej pozycji. Ulegli rywalom 0:2 i przed ostatnią kolejką zajmują dopiero szóste miejsce. Tottenham podejmie w następną niedzielę Birmingham City, a Liverpool zagra na wyjeździe z Aston Villą.

Do The Championship spadł West Ham United. Młoty przegrały na JJB Stadium w meczu o "sześć punktów" z Wigan Athletic 2:3, chociaż wygrywały 2:0. Dzięki tej wygranej The Latics wciąż mają szansę na pozostanie w lidze. Po 39 punktów mają zespoły: Wigan, Blackpool i Birmingham City, a po 40 Wolverhampton Wanderers i Blackburn Rovers. Dwa z tych pięciu drużyn pożegna się z Premier League.

Wyniki niedzielnych meczów 37. kolejki Premier League:

Chelsea Londyn - Newcastle United 2:2 (1:1)

1:0 - Ivanovic 2'

1:1 - Gutierrez 10'

2:1 - Alex 83'

2:2 - Steven Taylor 90 +2'

Arsenal Londyn - Aston Villa 1:2 (0:2)

0:1 - D. Bent 11'

0:2 - D. Bent 15'

1:2 - Van Persie 89'

Birmingham City - Fulham Londyn 0:2 (0:1)

0:1 - Hangeland 5'

0:2 - Hangeland 49'

Liverpool - Tottenham Hotspur 0:2 (0:1)

0:1 - Van der Vaart 9'

0:2 - Modric (k.) 56'

Wigan Athletic - West Ham United 3:2 (0:2)

0:1 - Ba 12'

0:2 - Ba 26'

1:2 - N'Zogbia 57'

2:2 - Sammon 68'

3:2 - N'Zogbia 90+4'

Źródło artykułu: