Smuda o meczu Lech - Borussia: Typowy sparing, piłkarze oszczędzali się na kadrę

Na towarzyskim spotkaniu Lech Poznań - Borussia Dortmund gościł selekcjoner reprezentacji Polski, Franciszek Smuda. "Franz" ocenił ten pojedynek, a także wypowiedział się na temat najbliższych planów kadry.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

- Starcie Lecha z Borussią było typowym sparingiem. Nikt nie chciał zrobić krzywdy sobie, ani rywalowi. Wiadomo, że w obu klubach są kadrowicze, dlatego nikt nie podejmował nadmiernego ryzyka. To chyba dobrze - ocenił selekcjoner.

Czy Franciszek Smuda nie obawia się, że podobną, wakacyjną formę biało-czerwoni zademonstrują w meczach towarzyskich z Argentyną i Francją? - To są zupełnie inne spotkania. Piłkarze oszczędzali się właśnie po to, by w kadrze wypaść jak najlepiej - oznajmił "Franz".

Rok temu Polacy mierzyli się w towarzyskim starciu z Hiszpanią i polegli aż 0:6. Wówczas pojawiły się głosy, że zawodnicy rozpoczynali urlopy i dlatego ich dyspozycja nie była optymalna. - Teraz sytuacja jest inna. To również będzie wprawdzie koniec sezonu, ale do najbliższych meczów podejdziemy odpowiednio przygotowani - zarówno pod względem fizycznym, jak i taktycznym - stwierdził Smuda.

Istnieje spore ryzyko, że na najbliższych potyczkach kadry nie będzie atmosfery święta. Zabraknąć może nie tylko dopingu, ale także samych kibiców. - Nie sądzę, by tak było. Na ostatnich meczach międzypaństwowych doping był świetny, więc dlaczego teraz kibice mieliby się obrażać na piłkarzy? - pyta selekcjoner.

Fani obrażają się jednak na niesamowicie wygórowane ceny biletów. - Ja o tym nie decyduję - zakończył Smuda.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×