Hop - Bęc po 28. kolejce ekstraklasy

Artur Długosz 23 Maja 2011, 21:35

HOP

Górnik Zabrze: Beniaminek w trzech ostatnich kolejkach wzbogacił swoje konto o siedem oczek. Po remisie z Legią Warszawa i zwycięstwie w Bytomiu w minionej kolejce Górnik pokonał Śląsk Wrocław, który dotychczas pod wodzą Oresta Lenczyka przegrał tylko jedno spotkanie. Zabrzanie znów dobili do czołówki i do ostatniej kolejki będą się liczyć w walce o awans do europejskich pucharów.

Piotr Grzelczak: Wychowanek Widzewa jest w świetnej formie. Od meczu z Jagiellonią napastnik łodzian zdobył już cztery bramki. Całkowity dorobek w tym sezonie Grzelczaka to siedem trafień, a należy pamiętać, że zawodnik klubu z al. Piłsudskiego często grał wchodząc z ławki bądź nie znajdował się w kadrze meczowej. Grzelczak to jeden z nielicznych zawodników w ekstraklasie, który nie boi się uderzyć z dystansu lub z woleja. Jeżeli jego rozwój pójdzie w dobrym kierunku, to w Łodzi szybko zapomną o Marcinie Robaku, a Darvydas Sernas będzie miał w osobie Grzelczaka sporego konkurenta do walki o miano czołowego strzelca klubu.

Zagłębie Lubin: Co łączy Lecha Poznań i PGE GKS Bełchatów? Oba zespoły przegrały przed własną publicznością z KGHM Zagłębiem Lubin. Zagłębie na wyjeździe wygrało zaledwie dwa razy, a więc pokonało Lecha na Bułgarskiej i GKS na Sportowej. Obie drużyny niezwykły przegrywać przed własną publicznością. Zagłębie wygrywa zatem na stadionach, gdzie gospodarze zwykle nie przegrywają. Dzięki wygranej nad GKS-em Miedziowi zapewnili sobie pozostanie w lidze.

BĘC

Polonia Bytom: Ślązacy mieli teoretycznie wszystkie karty w swoich rękach, aby zapewnić sobie bezpieczne utrzymanie w ekstraklasie. Tymczasem ponieśli trzy porażki z rzędu - w tym dwie w spotkaniach o życie z bezpośrednimi konkurentami: Cracovia i Arką. Polonia w meczu z Arką Gdynia zagrała nie najgorzej, ale po raz trzeci z rzędu schodziła z boiska pokonana i spadła do strefy spadkowej. Sytuacja bytomian w tabeli przedstawia się coraz bardziej dramatycznie. W perspektywie przez bytomianami mecze z Lechem Poznań i Legią Warszawa.

Ruch Chorzów: Po zapewnieniu sobie utrzymania w ekstraklasie piłkarze Ruchu Chorzów robią wszystko, aby zatrzeć korzystne wrażenie z większej części rundy wiosennej. Spotkanie z Polonią Warszawa było małą kompromitację Niebieskich. Nie dziwi więc, że chorzowianie opuszczali plac gry szybciej niż biegali po boisku.

Korona Kielce: Kielczanie wiosną spisują się fatalnie. Gdyby nie dobra postawą jesienią to piłkarze Korony biliby się teraz o zachowanie ekstraklasowego bytu. W ostatnim meczu Korona dała sobie strzelić cztery gole i gładko przegrała z Jagiellonią. Postawa tego zespołu wiosną to kompletna katastrofa.