Spór Peszki z FC Koeln: Kolejne oskarżenia, Polakowi został tydzień na podjęcie decyzji

Andrzej Grajewski, menedżer Sławomira Peszki odpiera krytykę FC Koeln, zarzuca władzom klubom doprowadzenie do gigantycznych długów i przedstawia zarobki innych piłkarzy. Wynika z nich, że "Peszkin" ma prawo czuć się niedowartościowany.

- Będzie wielki wybuch - zapowiada Andrzej Grajewski na łamach Expressu. Były prezes Widzewa zaatakował słownie dyrektora FC Koeln, Clausa Horstmanna, który kilka dni temu uznał żądania polskiej strony za absurdalnie wysokie. - Obraził mnie w sposób niepoważny. Spójrzcie w jego życiorys, co do tej pory osiągnął. Pan Horstmann musi odpowiedzieć za ogromne długi klubu - zaznaczył doradca Sławomira Peszki.

- Sławek odegrał znaczącą rolę w utrzymaniu 1. Bundesligi dla FC Koeln. To nie może być zapomniane - uważa Grajewski, argumentując, dlaczego jego podopiecznemu należy się znacząca podwyżka.

Peszko, o ile do końca maja nie odejdzie z klubu, inkasować będzie na mocy nowego kontraktu 60 000 euro miesięcznie. Domaga się co najmniej 15 tysięcy więcej. Express informuje, że inni, mniej znaczący piłkarze klubu z RheinEnergieStadion mogą lub mogli liczyć na wyższe zarobki. Pierre Wome w latach 2008-2010 zarabiał 100 000 euro, a obecny rezerwowy Kevin McKenna otrzymuje 75 000. Kolejny gracz o mniejszej wartości od Polaka (wg transfermarkt.de "Peszkin" wart jest 2.5 mln euro) Adil Chihi odrzucił propozycję kontraktu, na mocy którego zarabiałby 55 000 euro.

Nie wiadomo, czy w atmosferze wzajemnych oskarżeń dojdzie do rozmów "ostatniej szansy". Peszko jeszcze przez dokładnie tydzień może odejść do innej drużyny za 800 000 euro. - Ma z nami kontrakt. Będziemy czekać nawet do 30 maja aż jego klauzula wygaśnie. Z naszej strony wszystko zostało powiedziane i nie ma o czym rozmawiać - oświadczył Horstmann. Stanowiska nie złagodził również inwestor klubu, Franz-Josef Wernze. - Pomogę tylko wówczas, gdy pan Grajewski zaniecha swoich utopijnych propozycji. W przeciwnym razie nie zamierzam stracić kolejnego popołudnia - stwierdził.

Komentarze (0)