Paweł Sobolewski wygwizdany w Białymstoku

Paweł Sobolewski przez wiele lat był dla kibiców Jagiellonii jednym z symboli klubu. Ówczesny prezes Jagi, Aleksander Puchalski zastrzegł numer 19, z którym na koszulce w białostockim zespole grał "Sobolek". W sobotę kibice Jagiellonii wygwizdali 31-letniego pomocnika.

Magia Sobolewskiego w Białymstoku minęła. Zawodnik, który przez wiele lat był szanowany przez kibiców Jagiellonii, w sobotę został przez nich niemiłosiernie wygwizdany i wybuczany. Wszystko rozpoczęło się od tego, że pomocnik Korony w brzydki sposób potraktował Alexisa Norambuenę. Następnie bezpardonowo sfaulował Chilijczyka, za co powinien ujrzeć drugą żółtą kartkę, ale sędzia nie zdecydował się jej mu pokazać. Od tego momentu, przy każdym kontakcie z piłką Sobolewskiego, fani Jagi nie pozostawiali na nim suchej nitki.

Po spotkaniu zawodnik nie rozumiał, dlaczego fani w taki sposób go potraktowali. - Jestem zdziwiony reakcją kibiców Jagiellonii. Nie wiem dlaczego była taka, a nie inna. Ja mam czyste sumienie. Nie wiem, co im zrobiłem, nie mam pojęcia. Ale jakoś to przeżyję - stwierdził Sobolewski.

Komentarze (0)