Piłkarze Zagłębia i Wisły o meczu: Dostaliśmy "gonga"

- Myślę, że wygraliśmy zasłużenie to spotkanie, chociaż zagrało kilku zmienników w składzie - powiedział po meczu Zagłębie Lubin - Wisła Kraków (0:3) Łukasz Garguła. Szymon Pawłowski dodał: - Staraliśmy się, graliśmy otwartą piłkę i Wisła nas skarciła.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Piłkarze o meczu:

Aleksander Ptak (KGHM Zagłębie Lubin): - Porażka boli. Graliśmy w miarę dobrze, ale traciliśmy dziwne bramki. Wydaje mi się, że z przebiegu gry wynik 3:0 dla Wisły jest zbyt wysoki.

- Moim zdaniem nie powinno zamykać się stadionów tylko tych co przewinili. Ich trzeba ukarać, a nie osoby, które nic nie zrobiły i nie mogą zobaczyć meczu. Doping [za stadionu] był słyszalny, ale inaczej odczuwałoby się go, gdyby kibice siedzieli na trybunach.

Dawid Plizga (KGHM Zagłębie Lubin): - Wisła obnażyła nasze braki. Graliśmy dzisiaj chaotycznie i były duże przerwy pomiędzy liniami obrony, pomocy i ataku. Wisła potrafiła to wykorzystać. Wygrała, bo według mnie zasłużyła na zwycięstwo. Była lepsza.

Adrian Błąd (KGHM Zagłębie Lubin): - W pierwszej połowie staraliśmy się grać piłką, ale dostaliśmy takiego "gonga". Moim zdaniem niesłusznego. Dostaliśmy bramkę, kiedy to my graliśmy piłką. Chcieliśmy odrobić tę sytuację, jednak w drugiej połowie nadzialiśmy się na kontry i przegraliśmy 0:3. Szkoda, ponieważ graliśmy u siebie.

- Moim zdaniem przy pierwszej bramce był spalony. Sędzia liniowy nic nie powiedział tylko machnął
ręką.

Arkadiusz Woźniak (KGHM Zagłębie Lubin): - Wydaje mi się, że pierwsza bramka padła z dwóch błędów. Pierwszy jest taki, że sędzia Małek dał korzyść i po sekundzie straciliśmy piłkę. To nie był żaden przywilej dla nas. Nam się wydawało, że był spalony. Myślę, że ta bramka zadecydowała o losach spotkania. W drugiej połowie nadzialiśmy się na kontry. Ciężko było i tym razem zostajemy bez punktów.

Szymon Pawłowski (KGHM Zagłębie Lubin): - Staraliśmy się, graliśmy otwartą piłkę i Wisła nas skarciła. Nie wiem czy był spalony przy pierwszej bramce, ale po pierwsze to był faul na Dawidzie [Plizdze]. Sędzia dał przywilej korzyści dla nas, który skończył się golem. Nie ma co się tłumaczyć. My gramy w piłkę, mogliśmy zaprezentować się lepiej, a wówczas wynik byłby inny.

- Wisła to solidny zespół i kiedy oni mieli piłkę przy nodze, to potrafili nią operować.

Łukasz Garguła (Wisła Kraków): - Myślę, że wygraliśmy zasłużenie to spotkanie, chociaż zagrało kilku zmienników w składzie. Były momenty fajnej gry z naszej strony. Można się cieszyć tylko z tej wygranej.

- Nie wiem czy Zagłębie zagrało bardzo słabo - nie mi to oceniać. My wiemy o co gramy. W każdym meczu musimy potwierdzać naszą klasę i tak było dzisiaj.

Cezary Wilk (Wisła Kraków): - Kiedy dołożyliśmy drugą bramkę myślę, że było już po meczu. Inne odczucia są z boiska, a inne kiedy ogląda się spotkanie z trybun. Ja jako gracz Wisły, który grał w środku boiska, mogę powiedzieć, że było dużo biegania, walki z pomocnikami Zagłębia. Wydawało mi się, że jest to dobra, solidna drużyna grająca piłką.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×