- Znaleźliśmy dobry sposób na grę w europejskich pucharach. Przez kilka lat nie osiągaliśmy najlepszych wyników, ale ogółem od 1999 roku, gdy sięgnęliśmy po Puchar Europy, dokonaliśmy niesamowitego postępu. Od tej pory nieustannie dobrze wiedzie się nam na kontynencie - chwali zespół sir Alex Ferguson.
Czy "Boss" obawia się Dumy Katalonii? - Znamy wartość naszych przeciwników, jednak przygotowujemy się do tego pojedynku, tak jak do każdego innego. Barcelona dobrze atakuje, ale my również mamy zawodników, którzy potrafią to robić. Skupiamy się właśnie na tym, co sami możemy wykonać i co jest naszymi atutami. Sądzę, że jesteśmy przygotowani najlepiej jak potrafimy. Jeśli zaprezentujemy się na miarę możliwości, mamy wielką szansę - ocenia opiekun mistrzów Anglii.
W opinii Fergusona bohaterem meczu może zostać Javier Hernandez, który na pewno zagra od 1. minuty. - Ten chłopak ma za sobą niebywały sezon. Nikt w klubie nie myślał, że osiągnie tak wiele, a on zrobił to już w pierwszym sezonie! Oby w sobotni wieczór kontynuował swoją świetną grę. Ma charakter, szybkość, znakomicie się porusza. Ma wszystkie potrzebne elementy, by zabłysnąć i wywrzeć wpływ na to spotkanie - chwali Meksykanina.
Nie bez znaczenia powinno być również doświadczenie, którego United nabrali od 2009 roku, gdy ulegli Blaugranie 0:2. Dotyczy to szczególnie drugiego z napastników, Wayne'a Rooneya. - Myślę, że wszyscy dostrzegają, że wniósł sporo dojrzałości do drużyny od czasu porażki w Rzymie. To samo dotyczy pozostałych graczy. Kluczowe może też okazać się ogranie Vidicia i Ferdinanda - ocenia Ferguson. Kogo Diabły obawiają się najbardziej? - Czasem brakuje słów, by opisać "małą pchłę". Gdyby popatrzeć w statystyki, to Messi jest najlepszy na świecie. Wierzę jednak, że poradzimy sobie z nim i jestem pewien, że zwyciężymy - zapowiada Rio Ferdinand.