Tymczasem podopieczni Wojciecha Wąsikiewicza wciąż nie mogą być pewni utrzymania na szczeblu centralnym. Ponadto była to okazja do wspomnień. - Musimy walczyć o każdy punkt w ostatnich pojedynkach, bo nie mamy nic do stracenia - uważa Paweł Kaczorowski. - Ciągle nie wyjaśniona jest sprawa spadkowiczów z I ligi. Dlatego remis nas cieszy, a trener Adam Topolski zauważył mnie kiedyś na boiskach niższych klas, za co jestem mu wdzięczny.
Po dobrym początku miejscowych i świetnej dwójkowej akcji duetu Imeh - Okińczyc wydawało się, że gospodarze pójdą za ciosem i stłamszą rywali. Nic z tych rzeczy nie nastąpiło, bowiem Tur po kwadransie zaczął atakować, czego skutkiem było ładne trafienie z dystansu Macieja Manelskiego. - Kiedyś musiał przyjść słabszy mecz - dodał bramkarz Andrzej Witan. - Przedtem mieliśmy dobrą passę i wygraliśmy siedem spotkań na osiem rozegranych.
Jeszcze przed przerwą na listę strzelców wpisał się Benjamin Imeh. Tym razem Nigeryjczyk otrzymał idealne podanie od Wojciecha Okińczyca i na raty pokonał Bieszczada. W między czasie Tur mógł przegrywać już 3:1, bowiem najlepszy strzelec Zawiszy najpierw z najbliższej odległości trafił w poprzeczkę, a chwilę później jego strzał wybronił golkiper gości. - Trzeba jasno sobie powiedzieć, że przyjezdni byli zdecydowanie lepszym zespołem. I to było widać od pierwszych minut. Rywale potrafili operować lepiej piłką w środku boiska. - potwierdził Okińczyc.
Rzeczywiście, w drugiej połowie na boisku istniał już tylko Tur. Przyjezdni nie ograniczali się tylko do defensywy, bo w swojej bramce po uderzeniach Piotra Kasperkiewicza i Macieja Manelskiego robił co mógł golkiper Zawiszy. Tur jednak miał w swoich szeregach Radosława Becalika. To właśnie pomocnik gości przy stałym fragmencie gry zachował się najlepiej w polu karnym rywali i strzałem głową w długi róg ustalił wynik spotkania. - Na świętowanie awansu musimy poczekać do najbliższej niedzieli - zakończył Witan.
Składy:
Zawisza Bydgoszcz - Tur Turek 2:2 (2:1)
1:0 - Okińczyc 4'
1:1 - Manelski 38'
2:1 - Imeh 43'
2:2 - Becalik 72'
Zawisza Bydgoszcz: Witan - Stefańczyk, Dąbrowski, Łukaszewski, Warczachowski, Piętka, Klofik (55' Wójcicki), Maziarz, Kot (60' Bojas), Okińczyc, Imeh (70' Galdino).
Tur Turek Bieszczad - Jóźwiak, Stachowiak, Becalik, Ninković, Marciniak (90' Łączny), Kasperkiewicz, Roszak, Manelski, Sędziak, Witczak (85' Szafran).
Żółte kartki: Stefańczyk, Galdino (Zawisza) oraz Witczak (Tur).
Sędzia: Dominik Sulikowski (Gdańsk).
Widzów: 2393.