- Wynik jest trochę załamujący, ale sezon już się skończył. Teraz trzeba wziąć się do roboty i zrobić wszystko, by poprawić styl. W rundzie jesiennej nowej edycji musimy prezentować się zdecydowanie lepiej - przyznał były defensor Amiki Wronki i Widzewa Łódź.
Pierwsza część niedawno zakończonych rozgrywek była w wykonaniu Korony dobra. Jednak o wiośnie w Kielcach będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. - Nie da się ukryć, że oczekiwania były zupełnie inne. Tymczasem finiszowaliśmy dopiero na 13. miejscu. Ta pozycja jest absolutnie niewspółmierna do naszego potencjału. Myślę, że ze spokojem mogliśmy pokusić się o więcej. Cóż, taki jest sport... Latem trzeba zrobić wszystko, by poprawić zarówno styl gry, jak i wyniki - dodał Tomasz Lisowski.
26-letni obrońca występował w Koronie tylko jesienią. Wcześniej bowiem bronił barw Widzewa. Ogółem w minionym sezonie rozegrał 23 mecze w ekstraklasie.