Gęsta atmosfera wokół kadry Smudy

Jeszcze nigdy Franciszek Smuda nie przygotowywał swojej reprezentacji do kolejnego meczu w tak fatalnej atmosferze, jaka ma miejsce obecnie. Smuda ma świadomość, że jego pozycja słabnie.

Jeszcze kilka dni temu Franciszek Smuda apelował, aby na rok przed Euro 2012 budować pozytywną atmosferę wokół kadry. Twierdził, że potrzebne jest nowe otwarcie. Szybko się jednak przekonał, że z jego planów nic nie wyjdzie. Nawet największy dotychczasowy obrońca Smudy, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Grzegorz Lato jest gotowy do zmiany selekcjonera. O przyszłości Smudy mają zadecydować najbliższe mecze z Argentyną i Francją. Wpadka może oznaczać zmianę trenera kadry.

Do tej pory jedynie Robert Lewandowski pozwolił sobie oficjalnie skrytykować taktykę reprezentacji. Powtórzył to po raz kolejny w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego. Miało to miejsce w momencie, gdy kapitan kadry Jakub Błaszczykowski chciał zorganizować spotkanie z zawodnikami i wyjaśnić nieporozumienia. Atmosfera w kadrze za czasów Franciszka Smudy jeszcze nigdy nie była taka zła, jak teraz. Sam trener zdaje sobie z tego sprawę i wie, że jego pozycja słabnie.

Inaczej niż zwykle wyglądał również trening kadry. Dotychczas Smuda nie pozwalał, aby rozgrzewka trwała dłużej niż 15 minut. Nie lubi bowiem bezczynności. Jednak środowy trening był jedną wielką rozgrzewką. Nasi reprezentanci piłkę dotykali raptem przez kilka minut.

Źródło: Przegląd Sportowy

Komentarze (0)