W Goianii odbył się rewanż za ćwierćfinał mundialu sprzed roku. Wówczas górą - 2:1 po trafieniach nieobecnego tym razem Wesley'a Sneijdera - był zespół Berta van Marwijka. Tym razem Holendrzy dominowali w pierwszych 45 minutach i za sprawą Ibrahima Afellay'a oraz Robina van Persiego byli bliscy objęcia prowadzenia. Po zmianie stron dał o sobie znać 19-letni mega talent Neymar, który jednak wespół z Robinho bezskutecznie atakował bramkę strzeżoną przez Tima Krula. 23-letni golkiper Newcastle United rozegrał wyśmienitą partię, zatrzymując mnóstwo strzałów gospodarzy.
Niczym nie wyróżniły się gwiazdy Oranje, Arjen Robben i Dirk Kuyt. Z kolei opiekun Canarinhos Mano Menezes może być zadowolony z dyspozycji zespołu na niespełna miesiąc przed rozpoczęciem Copa America, zwłaszcza że przeciwko Holandii od 1. minuty wystąpili m.in. niezbyt doświadczeni Lucas Leiva i Andre Santos, a w składzie zabrakło Davida Luiza oraz Maicona.
Występ godny mistrzów świata i Europy udał się Hiszpanom na Gillette Stadium w Foxborough w stanie Massachusetts. Vincente del Bosque posłał w bój silną "jedenastkę" m.in. z Davidem Villą, Sergio Busquetsem i Gerardem Pique, w starciu z którą Jankesi nie mieli wiele do powiedzenia. Dwa gole zdobył Santi Cazorla z Villarreal. Przy obu istotną rolę odegrał David Silva. W 5. występie w kadrze 3. bramkę strzelił Alvaro Negredo po wspaniałym podaniu Xabi Alonso.
W 65. minucie bliski zmniejszenia rozmiarów porażki był mający polskie korzenie napastnik, Chris Wondolowski. Kolejny cios zadali tymczasem La Roja - po podaniu Borja Valero wynik ustalił wprowadzony w przerwie Fernando Torres. Ekipie Boba Bradley'a nie udał się ostatni sprawdzian przed 11. edycją Złotego Pucharu Concacaf, którego będzie gospodarzem.
Wyniki sobotnich meczów towarzyskich:
Brazylia - Holandia 0:0
Czerwona kartka: Ramires (Brazylia) /79/
USA - Hiszpania 0:4 (0:3)
0:1 - Cazorla 28'
0:2 - Negredo 32'
0:3 - Cazorla 41'
0:4 - Torres 72'
Bramki Hiszpanów: