Jakub Błaszczykowski: Więcej jest pozytywów niż negatywów

Po pokonaniu reprezentacji Argentyny kolejnym rywalem biało-czerwonych będzie Francja. - Atmosfera w drużynie jest dobra, ale wokół kadry już nie. Warto byłoby to zmienić - mówi Jakub Błaszczykowski, kapitan Polaków.

W niedzielę drużyna prowadzona przez Franciszka Smudę pokonała Argentyńczyków. Po spotkaniu na pytania dziennikarzy odpowiadał kapitan biało-czerwonych, Jakub Błaszczykowski. - Więcej jest pozytywów niż negatywów, ale jak wiadomo zawsze łatwiej mówić o tych drugich. Stworzyliśmy kilka dobrych akcji. Nie zawsze jednak wszystko wychodzi tak, jak się chce. Mieliśmy dużo sytuacji, zdobyliśmy jedną bramkę więcej od rywali i powinniśmy być zadowoleni - komentował pomocnik Borussii Dortmund.

Polacy prowadzili z Albicelestes, lecz później dali sobie strzelić gola i musieli gonić wynik. Ostatecznie zawodnikom prowadzonym przez Franciszka Smudę udało się odnieść zwycięstwo. - Pierwsza połowa nie była zła w naszym wykonaniu. Szkoda, że w drugiej części spotkania oddaliśmy inicjatywę i straciliśmy gola. Organizacja gry może napawać optymizmem i ja właśnie z tego najbardziej się cieszę - powiedział kapitan Polaków.

W najbliższym spotkaniu Polacy zmierzą się z Francją, która, jak się wydaje, będzie trudniejszym rywalem niż Argentyńczycy. - Zależało nam tylko na wygranej, która oczywiście poprawiła nastroje. Atmosfera w drużynie jest dobra, ale wokół kadry już nie. Warto byłoby to zmienić. W czwartek nadarzy się kolejna okazja do pokazania się z dobrej strony. Mam nadzieję, że ją wykorzystamy - zaznaczył ofensywnie usposobiony pomocnik.

- Podejdziemy do tego spotkania bardzo ambitnie, bo w reprezentacji nie może być inaczej - podsumował Jakub Błaszczykowski.

Z Warszawy, Artur Długosz

CZYTAJ TAKŻE:

Tomaszewski dla SportoweFakty.pl: Polska - Argentyna? Nie oglądałem, bo go bojkotowałem <-

Polska - Argentyna: oceny SportoweFakty.pl <-

Bramki z meczu <-

Franciszek Smuda: Na razie nie jesteśmy FC Barceloną <-

Sergio Batista: Polska ma duży potencjał <-

Mateusz Klich: Nie miałem przyjemności dotknąć piłki na meczu <-

Adrian Mierzejewski: Ten stadion i ten mecz będę dobrze wspominał <-

Źródło artykułu: