Robert Lewandowski: Widać poprawę w naszej grze

- Atmosfera w kadrze nie była na tyle zła, jak to niektóre gazety opisywały - powiedział Robert Lewandowski po meczu z Argentyną. Napastnik Borussii Dortmund zaliczył asystę przy bramce Adriana Mierzejewskiego.

Polacy po, można powiedzieć, niezłym spotkaniu pokonali zespół Argentyny prowadzony przez Sergio Batistę. Biało-czerwoni zwyciężyli 2:1, choć mogli strzelić więcej goli. - Było parę takich akcji, że jakbyśmy się trochę lepiej zachowali, to tych sytuacji bramkowych mogło być trochę więcej. Strzeliliśmy dwa gole i dwa razy wychodziliśmy na prowadzenie. Tak naprawdę Argentyna wielu sytuacji nie stworzyła. Strzelili bramkę trochę z naszej winy, bo za bardzo asekuracyjnie podeszliśmy do tej akcji - komentował po spotkaniu Robert Lewandowski.

W Polsce o zespole Albicelestes mówiło się, że to kadra C. Najlepsi piłkarze Argentyńczyków przygotowują się bowiem do turnieju Copa America. - Patrzeć na tych piłkarzy w jakich klubach grają, to nie jest takie hop-siup. Można powiedzieć, że były to czołowe kluby Europy i zawodnicy, którzy grają w pierwszych składach w tych klubach. Myślę, że połowa reprezentacji by chciała mieć takich zawodników - skomentował napastnik.

W niedzielę Lewandowski nie wpisał się na listę strzelców. Snajper Borussii Dortmund nie miał także klarownych okazji na pokonanie rywala. - Można powiedzieć, że asystowałem. Te piłki jakoś nie chciały do mnie dochodzić. Liczy się to, że strzeliliśmy dwie bramki. Ja jestem zadowolony, że zaliczyłem asystę przy pierwszym golu, w jakimś stopniu przyczyniłem się też do strzelenia drugiego gola - wyjaśniał zawodnik.

- W drugiej połowie faktycznie grałem takiego ofensywnego pomocnika i trochę musiałem się cofnąć. To nie jest dla mnie jakaś nowa pozycja. Też dobrze się czuję na tej pozycji - dodał.

Biało-czerwoni byli ostatnio mocno krytykowani, ale udało im się odnieść zwycięstwo. - Widać poprawę w naszej grze, widać, że idzie to w dobrym kierunku - powiedział były piłkarz Lecha Poznań. - Tak naprawdę atmosfera nie była zła. Myślę, że też trochę media to wyolbrzymiły. Atmosfera w kadrze nie była na tyle zła, jak to niektóre gazety opisywały. Myślę, że była dobra. Na pewno robimy wszystko, aby była jak najlepsza - mówił zawodnik.

Kolejnym rywalem drużyny prowadzonej przez Franciszka Smudę będzie Francja. - Jeśli zagramy podobnie, jeszcze bardziej agresywnie, jeszcze szybciej piłką, to na pewno stworzymy sobie kilka sytuacji i po prostu będziemy musieli je wykończyć i strzelić gola - podsumował "Lewy".

Z Warszawy, Artur Długosz

CZYTAJ TAKŻE:

Tomaszewski dla SportoweFakty.pl: Polska - Argentyna? Nie oglądałem, bo go bojkotowałem <-

Polska - Argentyna: oceny SportoweFakty.pl <-

Bramki z meczu <-

Franciszek Smuda: Na razie nie jesteśmy FC Barceloną <-

Sergio Batista: Polska ma duży potencjał <-

Mateusz Klich: Nie miałem przyjemności dotknąć piłki na meczu <-

Adrian Mierzejewski: Ten stadion i ten mecz będę dobrze wspominał <-

Komentarze (0)