Po wyczerpującej batalii na zapleczu ekstraklasy pierwszoligowcy są o krok od zasłużonych urlopów. Do rozegrania została ostatnia ligowa kolejka, która wielkiej rewolucji w tabeli przynieść nie ma prawa. Nie tyle, by zagrać o pietruszkę, co z musu na Śląsk musiała ściągnąć Pogoń Szczecin, która zmierzy się z nie walczącym o nic GKS Katowice.
Oba zespoły przed ostatnią kolejką plasują się w środkowej strefie tabeli i zwycięstwo bądź porażka którejś z drużyn może sprawić, że ligowa kolejność zmieni się kosmetycznie. Gieksa zachowuje szanse zarówno na finisz na dziewiątej co jedenastej pozycji. Podobnie Portowcy, w przypadku zwycięstwa mogą wskoczyć na miejsce szóste, a jeśli stracą punkty mogą kończyć sezon na ósmej lokacie.
Do sobotnich zawodów oba zespoły przystąpią osłabione kadrowo. Trener Wojciech Stawowy nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanego Jacka Kowalczyka, Tomasza Hołoty i Tomasza Mazurkiewicza. Absencję kartkową musi odbyć Grzegorz Goncerz. Do gry gotowy będzie za to zmagający się w ostatnich dniach z urazem Jacek Gorczyca, a na ławce rezerwowych po raz pierwszy po kilkumiesięcznej przerwie usiądzie Marek Pączek, wracający do gry po kontuzji.
Trener Jerzy Rot będzie musiał z kolei poradzić sobie bez pauzujących za kartki Marcina Dymkowskiego i Maksymiliana Rogalskiego. - Chcemy zakończyć udaną dla nas rundę wiosenną dobrym wynikiem. Nie po to jedziemy przez całą Polskę, żeby w Katowicach oddać punkty bez walki. Interesuje nas zwycięstwo w tym spotkaniu, tym bardziej, że może dać nam ono wyższą lokatę w tabeli, więc jest o co grać - przekonuje Bartosz Ława, pomocnik Pogoni swego czasu przymierzany do angażu przy Bukowej.
W obu drużynach sobotnie spotkanie będzie czasem spektakularnych pożegnań. Ostatni mecz w barwach Gieksy rozegrają Paweł Olkowski (przenosi się do Górnika Zabrze) i Michał Zieliński (wraca do Korony Kielce). Podobny los czeka Krzysztofa Kaliciaka (kończy mu się wypożyczenie z Cracovii) i Rafała Sadowskiego (po rocznym wypożyczeniu wraca do Wigier Suwałki). Temat dwóch ostatnich jest jednak w stolicy Górnego Śląska wciąż aktualny i niewykluczone, że będą oni reprezentować barwy Gieksy w przyszłym sezonie.
Okazji do pożegnania z Dumą Pomorza nie będą mieli za to wcześniej wspomniany Dymkowski i Dariusz Zawadzki. Obu graczom z końcem sezonu kończą się umowy ze szczecińskim klubem, które nie zostaną przedłużone.
- Do sobotniego meczu podejdziemy ze spokojem. Chcemy grać o zwycięstwo, ale jeżeli mecz zakończy się dla nas niekorzystnym wynikiem, na pewno nie będziemy robić z tego tragedii. Zespół cały czas jest w trakcie budowy. Dla nas prawdziwa walka zacznie się dopiero w przyszłym sezonie - zapewnia Marcin Gabor, drugi trener Gieksy.
Niemniej spotkanie zapowiada się niezwykle ciekawie. W rundzie jesiennej na pięć minut przed upływem regulaminowego czasu gry GKS przegrywał w Szczecinie 1:3, by w ostatnich minutach gry strzelić trzy bramki i wywieźć z Pomorza cenny komplet punktów. - W takim meczu jeszcze nie grałem. Mało kto chyba wierzył, że uda nam się jeszcze losy tego meczu odwrócić. Wygraliśmy i mieliśmy bardzo wesoły autobus - wspomina ze śmiechem Grzegorz Goncerz, pomocnik śląskiej drużyny.
GKS Katowice - Pogoń Szczecin / sob. 11.06.2011 godz. 17:00
Przewidywane składy:
GKS: Gorczyca - Sokołowski, Szala, Ryś, Niechciał, Olkowski, Dziedzic, Cholerzyński, Pitry, Plewnia, Chwalibogowski, Zieliński.
Pogoń: Janukiewicz - Szałek, Radler, Hrymowicz, Matuszczyk, Wólkiewicz, Łuszkiewicz, Akahoshi, Ława, Pietruszka, Klatt.
Sędzia: Piotr Siedlecki (Warszawa).
Wyślij SMS o treści SF POGON na numer 7303
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Wyślij SMS o treści SF POGON na numer 7101
Koszt usługi 1,23 zł z VAT