Lechia Gdańsk na transferze Abdou Razacka Traore może zarobić nawet milion euro. Na tę kwotę składa się 700 tysięcy, które Legia Warszawa jest gotowa zapłacić od razu, oraz dodatkowe pieniądze za sukcesy Legii z Traore w składzie. Gdańskiego klubu ta oferta jednak nie zadowala. Lechia chce za swojego napastnika 2,5 - 3 miliony euro. Przynajmniej tak twierdzi trener Tomasz Kafarski. Traore śmieszy ta cena. - Spytałem trenera Kafarskiego, ile chcieliby za mnie. Powiedział, że 2,5 - 3 miliony euro. Zaśmiałem się, bo dopiero pozyskali mnie za 50 tysięcy. Jak mogą żądać takich kwot? - pyta na łamach Przeglądu Sportowego Traore. Lechia za roczne wypożyczenie zawodnika zapłaciła norweskiemu Rosenborgowi 50 tysięcy euro. Po okresie wypożyczenia Traore był do wzięcia za darmo.
Działacze Lechii utrzymują jednak, że reprezentant Burkina Faso nie jest na sprzedaż. Właśnie dlatego nie została podana za niego żadna konkretna cena. Dyrektor Lechii Błażej Jenek podkreśla, że w nadchodzącym sezonie Traore będzie grał w Lechii.
Reprezentant Burkina Faso idealnie pasuje do koncepcji gry trenera Macieja Skorży. Szkoleniowiec Legii obserwował go jeszcze w czasie, gdy pracował z Wisłą Kraków. Legia ma jednak alternatywę na wypadek, gdyby Traore nie zasilił jej szeregów. Pod uwagę brany jest również napastnik Vojvodiny Nowy Sad Brana Ilic, który jest wyceniany na pół miliona euro. Jest tańszy od Traore a jego dodatkowym atutem jest to, że jego interesy reprezentuje były zawodnik stołecznego klubu Stanko Svitlica. Legia musi się jednak śpieszyć, bo zainteresowane pozyskaniem Ilica są również FC Basel i FSV Mainz.
Źródło: Przegląd Sportowy