Od poniedziałku piłkarzem Śląska Wrocław jest pomocnik Mateusz Cetnarski. Nowy zawodnik WKS-u pojechał z wicemistrzami Polski na obóz przygotowawczy do Chorwacji. Niespodziewanie od wtorku zawodnikiem drużyny Oresta Lenczyka jest też Marek Wasiluk. Został on wypożyczony na najbliższe pół roku z Cracovii.
We wtorek drużyna z Wrocławia zmierzyła się z mistrzem Słowacji, a na boisku pojawili się obaj "świeżo upieczeni" zawodnicy WKS-u. Cetnarski na boisku zameldował się w 46. minucie, a w 71. minucie zmienił go właśnie Wasiluk. Kiedy "Cetnar" przebywał na murawie wrocławianie strzelili bramkę, a kiedy grał Wasiluk zielono-biało-czerwonym udało się utrzymać prowadzenie. Były piłkarz PGE GKS-u Bełchatów po meczu pozytywnie oceniał swój debiut i był bardzo zadowolony, że po raz pierwszy mógł zagrać w barwach Śląska.
Spotkanie z boku boiska obserwowali Marian Kelemen, Łukasz Madej i Antoni Łukasiewicz. Słowacki golkiper przedłużył niedawno kontrakt ze Śląskiem. - Trzeba się było zastanowić, wszystko dobrze przemyśleć. Myślę, że zrobiłem dobry krok - mówił po meczu golkiper, który umówił się z trenerem, że w tym pojedynku nie zagra. Nie jest to jednak efekt kontuzji, a Słowak trenuje na pełnych obrotach. W czasie meczu znalazł on też czas na krótką rozmowę z dziennikarzami ze Słowacji.
Łukasz Madej i powracający do zdrowia po kontuzji Antoni Łukasiewicz odbywali ćwiczenia rozciągające z dr Ewą Bieć.