Mówi się, że w Bełchatowie nie ma pieniędzy dlatego niedawno sprzedano dwóch kluczowych graczy GKS-u - Mateusza Cetnarskiego oraz Maćka Małkowskiego. - Tutaj sytuacja wyglądała w ten sposób, że kwoty transferowe zostały zaakceptowane przez obydwie strony. Dogadaliśmy się. Po pierwsze zawodnicy przyszli z informacją, że chcą odejść z klubu. Skoro chcieli odejść to klub musiał się dogadać. Wiadomo, że część tych pieniędzy pójdzie na pewne zobowiązania, które były poczynione. To wszystko musi się kręcić dalej. To nie jest absolutnie tak, że ktoś tutaj przyszedł i będzie robił wyprzedaż. Tak piszą niektóre gazety, a tak wcale nie będzie - zapewnia sternik GKS-u.
Wraz z końcem czerwca umowy wygasają również kilku podstawowym zawodnikom Brunatnych, między innymi Tomaszowi Wróblowi. - Wcześniejsze przedłużenia kontraktów z Tomkiem pokazały ile to musi w jego przypadku potrwać. Być może i tym razem też tak to będzie wyglądało, że czasowo to jeszcze chwilę potrwa. Nie wiem czy dojdziemy do porozumienia czy nie. Są jeszcze rozbieżności finansowe - mówi Szymczyk.
Nie wiadomo również co dalej z Marcinem Drzymontem. - Tutaj sprawa jest troszkę skomplikowana. Szansę oceniam pół na pół. To też jest uzależnione od pewnych rzeczy, o których teraz nie chcę mówić.
Mimo odejścia kilku piłkarzy prezes cały czas prosi o cierpliwość i wyrozumiałość. Pierwsze efekty jego działań już widać. W czwartek przed południem swój nowy kontrakt z GKS-em podpisał Marcin Żewłakow, jeden z najlepszych graczy Górników w ubiegłym sezonie. - Jest jeszcze kilka dni i pewne sprawy mają się klarować. Na razie nie mogę udzielić żadnej precyzyjnej odpowiedzi - mówił jeszcze niedawno były napastnik Excelsioru Mouscron, a teraz sprawa jest już wyjaśniona. Nieoficjalnie mówi się, że Żewłakow może pomóc w ściągnięciu do GKS-u innego byłego reprezentanta Polski Kamila Kosowskiego, który również w czwartek rozwiązał swój kontrakt z cypryjskim pracodawcą.
Wiadomo też, że klub z Bełchatowa nie zdecydował się na wykupienie rosyjskiego rozgrywającego Pavla Komolova z Żargilisi Wilno. Nie wiadomo natomiast jak potoczą się losy Marcusa da Silvy. Brazylijczyk jest wypożyczony z Orkanu Rumia do końca czerwca.