W Zawiszy ciągle bez wielkich nazwisk

Tylko utalentowanych zawodników z niższych klas rozgrywkowych sprawdza trener bydgoskiego beniaminka Janusz Kubot. Na piłkarzy z nazwiskami trzeba jeszcze poczekać.

Tak właśnie obecnie wygląda rzeczywistość w bydgoskim klubie. Przez Zawiszę w ostatnim czasie przewinęło się ponad szesnastu graczy. Do wtorku zostało tylko dwóch. - Obracamy się w wiadomej sytuacji finansowej - tłumaczy trener Janusz Kubot. - Ze sprawdzanych graczy chciałbym zatrzymać 19-letniego Albańczyka Enio Petro. Jednak ostatecznie decyzje zależą od właściciela spółki.

Bydgoszczanie na własnych obiektach trenują dwa razy dziennie. Rana mają siłownię, a popołudniu zajęcia na trawiastym boisku. W środę o godzinie 12:00 na głównym boisku zmierzą się z I-ligową Wisłą Płock. - Ta grupa graczy, która została w klubie zostanie poddana ważnemu sparingowemu testowi. W normalnych warunkach powinni pokazać wszystkie swoje możliwości.

W Bydgoszczy nie ma już sprawdzanych w poniedziałek piłkarzy - Sebastiana Ambroziaka (GLKS Nadarzyn), Mateusza Makowskiego (Zdrój Ciechocinek) oraz Michała Masłowskiego (Lechia Dzierżoniów). Tacy właśnie gracze przewijają się przez Zawiszę. - Po odejściu Macieja Dąbrowskiego przydałoby się dwóch doświadczonych stoperów, bowiem ciągle niewyjaśniona jest sytuacja kapitana Marcina Łukaszewskiego - dodał Kubot.

We wtorek treningi w Bydgoszczy rozpoczął były pomocnik Pogoni Kamil Majkowski. Sam zainteresowany z rozwagą wypowiadał się o miejscowych kibicach. - Większość chłopaków bez problemów poradziłaby sobie w I lidze - zauważył. - Ponadto bardzo podoba mi się sam obiekt, a także wiem, że Zawisza ma świetnych kibiców. Chciałbym tu zostać, ale to zależy od decyzji trenera.

Poza Majkowskim na testy we wtorek przyjechał też Dariusz Michalak z Górnika Wałbrzych, a kontuzjowany lekko po ostatnich treningach został Wojciech Okińczyc. - Chciałbym też zatrzymać dwóch reprezentantów Zagłębia Lubin, bowiem Adrian Błąd to nie jest przypadkowy chłopak i widać u niego doświadczenie z Ekstraklasy. Generalnie ostatnio dużo testujemy, choć z tego generalnie nic nie wynika.

Źródło artykułu: