Jagiellonia Białystok przegrała z Irtyszem Pawłodar i odpadła z europejskich rozgrywek. Portal SportoweFakty.pl poprosił o komentarz w tej sprawie Jana Tomaszewskiego. - Ja pogrzebów nie oglądam. Wynik znam, ale pogrzebów nie oglądam. Powiedziałem, że polskiej piłki nie będę oglądał dopóki będą te władze Polskiego Związku Piłki Nożnej. Cały czas mówiłem jedną rzecz, apelowałem do rządu polskiego, żeby wprowadził kuratora. Niech nas nawet wyrzucą z tych europejskich rozgrywek to mniejszy wstyd będzie - komentuje legendarny bramkarz.
Od zespołu Michała Probierza lepsza okazała się drużyna z Kazachstanu. Tomaszewski zastanawiał się co teraz powie prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. - Przepraszam z kim oni grali? Gdzie jest Kazachstan? Gdzie to jest? Przepraszam, jeżeli my mamy dyskutować na temat przejścia drużyny z Kazachstanu to w ogóle nie dyskutujmy. Tu się okazuje, że oni nas leją. Sytuacji na strzelenie gola powinno być ze 20. To świadczy o tym, że teraz nasza piłka jest... Ciekaw jestem co Lato powie na ten temat. On oczywiście powie, że nie on grał, to są klubowe drużyny i jego to nie interesuje. Reprezentacja jest na 70. miejscu i jego to nie interesuje... - mówi były reprezentant Polski.
Wiele sytuacji w spotkaniu zmarnował nowy napastnik drużyny z Białegostoku, Dawid Plizga. - To nie jest już kompromitacja, to jest po po prostu sabotaż - zaznaczył Tomaszewski.
Jagiellonia w tym sezonie w europejskich pucharach już nie zagra. Przed nami natomiast występy Wisły Kraków, Śląska Wrocław i Legii Warszawa. - Naturalnie, że można się teraz obawiać występów Wisły, Śląska Wrocław. Przepraszam, ale Jagiellonia miała być mistrzem Polski, tak? To był mistrz jesieni. To jest po prostu hańba. Oczywiście Wisła, Śląsk mogą wygrać, ale to zwyciężą w pojedynczych meczach i w następnej rundzie przegrają. Taka jest po prostu piłka nożna. Jeżeli kandydat na mistrza Polski przegrywa z drużyną z Kazachstanu. Nie no... Chryste Panie... Ta drużyna chyba nigdy nikogo nie przeszła... - irytował się bohater z Wembley.
- Najlepiej byłoby jakby oni tam poprosili o azyl. To by było najlepsze. My byśmy mieli spokój wtedy - tak Jan Tomaszewski podsumował występ Jagiellonii Białystok.