W tym tygodniu działacze zielonych załatwili z Polonią Bytom zamianę gospodarza w starciu tych drużyn, które było zaplanowane na 2. kolejkę. Problem dotyczy więc już tylko pojedynku z Piastem Gliwice, który ma odbyć się w trzeci weekend sierpnia. Jeśli w tym przypadku do zamiany gospodarza nie dojdzie, wówczas poznaniacy najprawdopodobniej zorganizują mecz w "ogródku".
- PZPN wyraził zgodę na grę przy Drodze Dębińskiej, gdyż w naszym przypadku zadziałały siły wyższe. Jak wiadomo, w sierpniu przeprowadzanie imprez na Stadionie Miejskim jest wykluczone - oznajmił dyrektor organizacyjny Warty, Krzysztof Paryzek.
Powrót do "ogródka" jest jednak traktowany jako ostateczność. W pierwszej kolejności poznański klub zrobi wszystko, by porozumieć się z Piastem i w 5. kolejce zagrać w Gliwicach. Powód? Finanse. - Obiekt musiałby zostać zmodernizowany zgodnie z przepisami o imprezach masowych. Koszty wykonania wszystkich niezbędnych prac byłyby bardzo duże. Musielibyśmy uprzątnąć teren wokół boiska, postawić tymczasowe trybuny, naprawić ogrodzenie, czy przygotować drogi ewakuacyjne - wyjaśnił Paryzek.
Obecnie władze Zielonych czekają na odzew ze strony Piasta. Jeśli śląski klub wyrazi zgodę na zamianę gospodarza w sierpniowym spotkaniu, to problem z przystosowaniem "ogródka" do wymogów I-ligowych zniknie.
Przy korzystnym rozwoju wypadków pierwszy mecz u siebie Warta rozegrałaby na początku września - w 7. kolejce z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. - Mamy zapewnienie, że na to spotkanie Stadion Miejski będzie już do naszej dyspozycji - poinformowała prezes poznańskiego I-ligowca Izabella Łukomska-Pyżalska.
Przypomnijmy, że ekipa Czesława Jakołcewicza zainauguruje sezon wyjazdową potyczką z Arką Gdynia. W następnej kolejności czekają ją wyprawy do Bytomia, Szczecina i Polkowic.