Sparingowo: Warta w marnym stylu wygrała z IV-ligowcem

W spotkaniu sparingowym rozegranym w Poznaniu Warta wygrała z IV-ligową Obrą Kościan 2:1. Bramki dla drużyny Czesława Jakołcewicza zdobyli Filip Marciniak oraz Paweł Iwanicki.

W tym artykule dowiesz się o:

Opiekun zielonych posłał do boju wielu zmienników i dlatego skład I-ligowca był daleki od optymalnego. Szansę występu otrzymali m. in. juniorzy Łukasz Beser, Sebastian Czura i Dawid Szadziul. Jedną połowę na murawie spędził także testowany pomocnik z Bośni i Hercegowiny, Mahir Karić. To właśnie on miał duży udział przy pierwszej bramce dla gospodarzy. Młody piłkarz oszukał obronę Obry jednym prostopadłym podaniem do Krzysztofa Gajtkowskiego. Dzięki temu "Gajtek" miał mnóstwo swobody na prawym skrzydle i mógł dokładnie obsłużyć wbiegającego w pole karne Filipa Marciniaka. Ten ostatni dopełnił formalności i pokonał Rafała Biernackiego uderzeniem z 5 metrów.

Warta szybko objęła prowadzenie, jednak w dalszej części spotkania nie forsowała tempa. Podopieczni Czesława Jakołcewicza mieli ogromną przewagę w posiadaniu piłki, lecz rozgrywali akcje w spacerowym tempie. Efekt? Czas mijał, a na boisku działo się niewiele ciekawego. W 16. minucie zapachniało nawet wyrównaniem. Groźny strzał z rzutu wolnego z 25 metrów oddał Adam Łuczak i futbolówka zatrzymała się na poprzeczce.

Ekipa z Kościana dopięła swego niedługo po przerwie. W 43. minucie niefrasobliwość poznańskich obrońców wykorzystał Szymon Wichtowski i płaskim strzałem z ostrego kąta pokonał Besera. Futbolówkę zmierzającą do siatki gonił jeszcze Alain Ngamayama, ale nie miał szans powodzenia.

Dopiero utrata bramki zmobilizowała warciarzy do podyktowania szybszego tempa. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 46. minucie sędzia Łukasz Dorna podyktował rzut karny po faulu Dariusza Świątkowskiego na Gajtkowskim. Jedenastki nie wykorzystał jednak Michał Goliński, gdyż trafił w słupek. Drugi gol dla zielonych padł dopiero w następnej akcji, a zdobył go Paweł Iwanicki. Skrzydłowy I-ligowca łatwo wymanewrował kilku rywali i pokonał Świątkowskiego technicznym strzałem z 10 metrów.

W końcówce Warta miała jeszcze kilka szans na podwyższenie rezultatu, ale grała bardzo niedokładnie. Ostatecznie poznaniacy wygrali z IV-ligowcem różnicą zaledwie jednego gola, co nie spodobało się ich trenerowi. - Nasz skład był mocno eksperymentalny, lecz przeciwko rywalowi, który gra kilka klas niżej, powinniśmy zaprezentować się dużo lepiej. Do każdego spotkania trzeba się przyłożyć, tego nam zabrakło. Wielu piłkarzy miało okazję udowodnić mi, że mylę się nie wystawiając ich w podstawowym składzie. Tymczasem kompletnie rozczarowali. Rozumiem zmęczenie, upał, jednak z IV-ligowym przeciwnikiem należało wygrać wyżej. Poza tym straciliśmy bramkę, a to nie miało prawa nam się zdarzyć - stwierdził Czesław Jakołcewicz.

Warta Poznań - Obra Kościan 2:1 (1:0)

1:0 - Filip Marciniak 5'

1:1 - Szymon Wichtowski 43'

2:1 - Iwanicki 49'

/grano 2 x 35 minut/

W 46. minucie Michał Goliński (Warta Poznań) nie wykorzystał rzutu karnego (trafił w słupek).

Składy:

Warta Poznań: Beser (50' Guzikowski) - Maciej Wichtowski (36' Durowicz), Ngamayama, Czura, Szadziul (46' Bereszyński), Dąbrowski, Scherfchen, Goliński, Filip Marciniak, Karić (36' Iwanicki), Gajtkowski (69' Ciarkowski).

Obra Kościan: Biernacki (36' Świątkowski) - Sobkowiak, Klak, Adamski, Łuczak (36' Naskręt), Rudawski (36' Grajewski), Sarbinowski, Biały, Sznabel (36' Kaźmierczak), Jacek Żak (36' Szymon Wichtowski), Pietrzak.

Sędzia: Łukasz Dorna (Poznań).

Widzów: 500.

Źródło artykułu: