Paweł Kapsa - co zrozumiałe - nie chciał na gorąco komentować decyzji sztabu szkoleniowego Lechii Gdańsk. Nie czuje się jednak rozczarowany. - Nie jestem rozczarowany, po prostu piłka jest brutalna i zdaję sobie z tego sprawę. Na tą chwilę jestem zawodnikiem Lechii i nie mogę zbyt wiele powiedzieć. Do końca tygodnia mają zostać podjęte jakieś decyzje. Aktualnie tylko dowiaduję się wszystkiego nieoficjalnie, więc trzeba wstrzymać komentarze - stwierdził bramkarz.
Czy pozostawianie w składzie trzech niedoświadczonych bramkarzy nie odbije się negatywnie na sytuację pomiędzy słupkami biało-zielonych? - Na temat decyzji personalnych nie będę się wypowiadał, wszystko zależy od trenera i on zadecyduje. Nie mnie oceniać słuszności tych decyzji, muszę patrzeć na swój rozwój - powiedział Kapsa w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl, który nie wie jeszcze gdzie będzie grał w zbliżającym się sezonie. - Na tą chwilę nic nie jestem w stanie stwierdzić. Nie dlatego że nie chcę, ale po prostu nie wiem. Jakaś rozmowa ma się odbyć w środę, ale nie wiadomo jak to się dalej potoczy. Muszę poczekać do tego, aż będę wolnym zawodnikiem - zakończył.