- Przez ostatnie pół roku praktycznie nie grałem, więc nie dziwię się, że nie wyszedłem w pierwszym składzie w sparingu z Zagłębiem Lubin. To była próba generalna przed starciem z Arką, a ja wciąż mam zaległości. Rozmawiałem z trenerami i ustaliliśmy, że w pełni gotów do gry będę dopiero na 2. lub 3. kolejkę - powiedział Michał Goliński.
Pojedynek w Gdyni to dla Warty bardzo trudna inauguracja. Nastroje w zespole są zapewne bojowe, ale czy poznaniacy będą chcieli zdobyć komplet punktów za wszelką cenę? - Mecz będzie ciężki, wszak Arka ma taki sam cel jak my. Gdynianie zechcą pokazać się z jak najlepszej strony, zwłaszcza że zagrają u siebie. My jednak nie stoimy na straconej pozycji, bo mamy w składzie wielu doświadczonych graczy. Wartę na pewno stać, by przywieźć znad morza trzy punkty - dodał były zawodnik Cracovii.
Ostatnie dni przed inauguracją sezonu przeznaczane są na łapanie świeżości. Czy ekipa z Drogi Dębińskiej zdąży z tym do soboty? - Optymalna forma jest szykowana już na 1. kolejkę. Nie może być inaczej, bo jeśli na początku potracimy punkty, to później możemy mieć problem z ich odrobieniem. Sztab szkoleniowy doskonale wie jak postępować i gdy w sobotę wyjdziemy na boisko, to będziemy prezentować się dobrze. W okresie przygotowawczym wykonaliśmy sporo pracy, dlatego w sparingach bywało różnie. Wszystko jednak było podporządkowane pod pojedynek z Arką - stwierdził Goliński.
W pierwszej fazie sezonu zielonych czekają cztery wyjazdy z rzędu - do Gdyni, Bytomia, Szczecina i Polkowic. Jaka zdobycz punktowa po nich byłaby zadowalająca? - Chciałoby się zainkasować dwanaście oczek, ale nikt nie będzie narzekał jak uzyskamy dziesięć. To też byłby świetny wynik. Nie powinniśmy traktować tych meczów całościowo, lecz koncentrować się na każdym z osobna. To są różni rywale, dlatego poszczególne potyczki mogą wyglądać odmiennie. Zapowiadają się ciężkie przeprawy, ale jeśli pokażemy odpowiedni poziom zaangażowania, to jestem dobrej myśli - oznajmił Goliński.
Wydaje się, że najgroźniejszymi konkurentami Warty w walce o ekstraklasę będą Arka Gdynia i Pogoń Szczecin. Kto jeszcze może zaatakować czołówkę? - Do grona faworytów zaliczyłbym też Termalikę Bruk-Bet Nieciecza. Ta drużyna może sporo namieszać, bo ma w składzie wielu doświadczonych zawodników. My jednak musimy skupiać się przede wszystkim na sobie - zakończył 30-letni pomocnik.