Lewandowski o Arboledzie: Był ciężkim typem

- Manuel był ciężkim typem, jeśli chodzi o pozaboiskowe sprawy - mówi w rozmowie z Rzeczpospolitą Robert Lewandowski, obecnie piłkarz Borussii Dortmund, w przeszłości zawodnik Lecha Poznań.

- Nie miałem z nim problemów, ale czasem trzeba było go utemperować, bo przy trenerze w szatni mówił nam, że tylko on w tej drużynie jest dobry, a reszta nie. To było chamskie. Teraz nagonka na Arboledę dotyczy jednak czegoś innego. Sam gra twardo, ale gdy ktoś gra tak samo, nagle mięknie. Ciągle też dyskutuje z sędziami. Zauważyłem to dopiero, oglądając mecze Lecha w telewizji, już po wyjeździe do Dortmundu. O grze Arboledy w reprezentacji na razie nie ma co mówić, bo przecież ciągle nie dostał paszportu. Nie wiem, czy zostanie zaakceptowany - przyznał otwarcie.

Na pytanie Michała Kołodziejczyka, który przypomniał słowa Franciszka Smudy, że to Arboleda zrobił z Lewandowskiego napastnika, ten odparł: - Pierwsze pół roku w Lechu było ciężkie. Smuda na treningach nie gwizdał fauli Manuela, a ja się zastanawiałem, o co chodzi. Później pomyślałem, że może tak trzeba, no i stosując takie same metody, walczyliśmy o górne piłki. To była niezła szkoła.

Źródło: Rzeczpospolita - rp.pl

Komentarze (0)