T-Mobile Ekstraklasa rusza już w najbliższy piątek, lecz piłkarze Podbeskidzia zadebiutują w niej dopiero w poniedziałek pierwszego sierpnia meczem z Jagiellonią Białystok. Piłkarze trenera Roberta Kasperczyka nie obawiają się debiutu. Czy jednak odczuwają już dreszczyk emocji i stres przed pierwszym starciem w najwyższej klasie rozgrywkowej drużyny z Bielska-Białej? - Nie, myślę, że nie. Na spokojnie to przyjmujemy. Graliśmy już na wysokim poziomie, więc myślę, że jesteśmy gotowi na starcia w ekstraklasie - zapewnia Bartłomiej Konieczny, środkowy obrońca Górali.
Trener Kasperczyk mówił w środę, iż celem maksimum Podbeskidzia są nawet europejskie puchary. Czy to kurtuazja ze strony trenera, czy realna ocena możliwości? - Dlaczego? Każda drużyna stawia sobie wysokie cele. My mamy swoje cele i będziemy się ich trzymać. Wiadomo, jesteśmy debiutantami. Takie drużyny jak Wisła czy Legia już wiele lat grają w ekstraklasie i wiedzą o co grają. My dopiero się uczymy - tłumaczy piłkarz portalowi SportoweFakty.pl.
Konieczny wierzy, że szeroka i wyrównana kadra Podbeskidzia poradzi sobie w ekstraklasie. Nie chce zdradzać jednocześnie taktyki na najbliższe mecze. - Naszego stylu nie będziemy zdradzać, bo zaraz wszyscy by o tym czytali w różnych gazetach i na portalach. Mamy silny skład i swój sposób na rywali - zapewnia Konieczny.