Ruch zbuduje nową twierdzę?

Ruch Radzionków od porażki w Ząbkach rozpoczął sezon na pierwszoligowych boiskach. Mimo ambitnej postawy Cidry uległy na inaugurację Dolcanowi 0:2 (0:1), drugą bramkę tracąc w ostatnich minutach spotkania. W meczu z Kolejarzem Stróże radzionkowianie zamierzają odkuć sobie stracone punkty.

Przebudowany kadrowo w letnim okienku transferowym Ruch Radzionków sezon rozpoczął od porażki w Ząbkach. Choć drużyna prowadzona przez Artura Skowronka długimi fragmentami była zespołem niczym Dolcanowi nie ustępującym musiała opuścić boisko na tarczy. - Zabrakło nam wykończenia akcji i ostatniego podania. Musimy się skupić na tym, żeby w kolejnych meczach tych błędów nie powielać - wskazuje szkoleniowiec Cidrów.

W Ząbkach Ruch stracił nie tylko punkty, ale także dwóch zawodników. Najpierw kostkę skręcił broniący radzionkowskiej bramki Mateusz Mika, a chwilę później podobnego urazu nabawił się Damian Michalik, pomocnik wypożyczony do Radzionkowa z Górnika Zabrze. Wydaje się, że występ obu graczy w sobotnim meczu z Kolejarzem Stróże jest wykluczony, choć sztab medyczny Ruchu czyni starania, by obu zawodników postawić na nogi.

Wobec absencji Miki miejsce między słupkami bramki Cidrów zajmie ktoś z dwójki Piotr Adamek bądź Marcin Suchański. Wydaje się, że większe szanse na grę ma ten drugi, który w gronie radzionkowskich golkiperów pełni rolę weterana i głównego mentora. Michalika zastąpi w wyjściowej jedenastce Szymon Skrzypczak, którego ten zmienił na placu gry po pierwszej połowie meczu w Ząbkach.

W rundzie jesiennej minionego sezonu Ruch był przy Narutowicza niepokonany, odprawiając z kwitkiem m.in. Piasta Gliwice. Przed sobotnim starciem z Kolejarzem obiekt w Bytomiu-Stroszku będzie bez wątpienia ważnym atutem radzionkowskiej drużyny. Według pierwotnych założeń mecz miał odbyć się w Zabrzu, ale prace modernizacyjne na bytomskim obiekcie przebiegły skuteczniej niż przewidywano i nic nie stoi na przeszkodzie, by mecz odbył się na gotowym do użytku obiekcie.

Co godne uwagi, sobotni pojedynek będzie mogło oglądać 2 tysiące fanów Cidrów, wraz z grupą kibiców gości. Policja wyraziła zgodę, by obiekt powiększył pojemność dwukrotnie, a sektor kibiców przyjezdnych został oddany do użytku bez argumentów przeciw. Czy przy Narutowicza powstanie nowa twierdza?

Komentarze (0)