Mateusz Cetnarski zadowolony ze swojej gry

Mateusz Cetnarski po raz pierwszy zagrał w podstawowym składzie Śląska Wrocław. Byłego zawodnika PGE GKS-u Bełchatów chwalił trener Orest Lenczyk. Sam "Cetnar" także pozytywnie ocenił swój występ przeciwko Lokomotiwowi Sofia.

Artur Długosz
Artur Długosz

Mateusz Cetnarski spotkanie z Lokomotiwem Sofia rozpoczął w podstawowym składzie WKS-u. Było to pewne zaskoczenie, bowiem ostatnio dobrze na jego pozycji prezentował się Sebastian Dudek. - Czuję, że ten pierwszy mecz w wyjściowym składzie był niezły. Znam swoją wartość i wiem, że jeżeli jeszcze trochę popracuję na treningach to będę się czuł pewniej na tym boisku i wydaje mi się, że mogę zagrać jeszcze lepiej. Miło jest usłyszeć od pana trenera Oresta Lenczyka takie słowa - mówił po meczu były już piłkarz PGE GKS-u Bełchatów.

Orest Lenczyk, trener wicemistrzów Polski, na pomeczowej konferencji prasowej chwalił właśnie Cetnarskiego. - Jestem zadowolony z jego gry, choć wiem, że on potrafi więcej jako pomocnik. Jak na pierwszy mecz i tym bardziej o taką stawkę to uważam, że moja decyzja była słuszna - komentował doświadczony trener.

Wrocławianie w spotkaniu przeciwko czołowej drużynie z Bułgarii nie wykorzystali wielu doskonałych okazji strzeleckich. - Wszyscy widzieli, że mieliśmy mnóstwo sytuacji. Wchodząc do szatni czuje się ten niedosyt, że nie strzeliliśmy choćby tej jednej bramki. Jeden czy drugi gol dałby nam większą pewność w rozgrywaniu tej piłki. Tak do ostatniej minuty musieliśmy być w stu procentach skoncentrowani. Musieliśmy zadawać sobie sprawę, że nie tylko trzeba patrzeć do przodu na te nasze sytuacje, ale też uważać na to, co się dzieje za naszymi plecami - wyjaśniał pomocnik.

W potyczce rewanżowej w Sofii zawodnicy WKS-u jeżeli chcą awansować, to muszą już strzelić gola. Na Oporowskiej Bułgarzy nie zaprezentowali się z mocnej strony i nie sprawili wrażenia, że są klasową drużyną. U siebie mogą jednak zagrać zupełnie inaczej. - Każdy zespół gra kolejny mecz inny. Dundee też przyjechało i nie pokazało w stu procentach tego, co oglądaliśmy w meczach w Szkocji. Trzeba sobie to otwarcie powiedzieć, że pojechaliśmy i to był całkowicie inny zespół. Inaczej zdeterminowany, inaczej nastawiony. Grali u siebie, ruszyli w pierwszych pięciu minutach. Tak naprawdę nie wiedzieliśmy co się dzieje. Musimy wziąć na to poprawkę, musimy być skoncentrowani. Lokomotiw tutaj zagrał może troszkę słabszy mecz, ale u siebie będzie groźniejszy - zaznaczył piłkarz Śląska Wrocław.

Puchary pucharami, ale już w niedzielę wicemistrzowie Polski rozegrają pierwszy mecz ligowy. Ich przeciwnikiem na Oporowskiej będzie Górnik Zabrze. - Mecz z Górnikiem będzie takim samym spotkaniem jak ten z Lokomotiwem. Mecze Ligi Europejskiej i naszej polskiej ekstraklasy musimy traktować na takim samym poziomie. Musimy dobrze wystartować w lidze. Wydaje mi się, że mamy tę przewagę, że rozegraliśmy już trzy spotkania i ten sezon się dla nas już rozpoczął. Jesteśmy w grze. Górnik zaczyna swój pierwszy mecz, więc mamy po swojej stronie kartę. Z innej strony Górnik zagra swój pierwszy mecz i będzie wypoczęty, a my wyjdziemy na boisko trzy dni po rozegranym spotkaniu w Lidze Europejskiej. Na pewno będziemy odczuwać trochę zmęczenia - podsumował Mateusz Cetnarski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×