Pogoń Szczecin przyjechała do Polkowic po dość łatwym zwycięstwie w poprzedniej kolejce z Polonią Bytom 3:0. Nic więc dziwnego, że w piątkowym meczu była zdecydowanym faworytem. Spotkanie nie ułożyło się jednak dla Portowców najlepiej, ponieważ to KS strzelił pierwszy gola. Lider drużyny ze Szczecina, Edi Andradina mimo tego pozytywnie ocenił grę swojego zespołu w tym meczu. - KS prowadził 1:0, ale do zdobycia tej bramki to my prowadziliśmy grę, potem się troszeczkę pogubiliśmy, ale w przerwie trener zmienił nasze nastawienie i w drugiej połowie nasza gra wyglądała już znacznie lepiej - powiedział Brazylijczyk w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Mimo, że Pogoń była zdecydowanym faworytem tego spotkania to były zawodnik Korony Kielce przyznał, że remis w tym meczu jest bardzo satysfakcjonujący. - My tutaj zdecydowanie zdobyliśmy jeden punkt niż straciliśmy dwa. Drużyna KS-u podyktowała nam bardzo trudne warunki. My nie lekceważymy nikogo, tutaj w Polkowicach jest naprawdę bardzo mocna ekipa, staraliśmy się ich atakować, ale oni bardzo skutecznie się nam przeciwstawiali, tak więc musimy być zadowoleni z tego jednego oczka. Gwarantuję wszystkim, że wiele drużyn walczących o awans straci tutaj punkty - stwierdził z przekonaniem.
Przed tym sezonem do Szczecina z Korony Kielce razem z Edim przyszedł trener Marcin Sasal. Czy to jest pewien atut dla Brazylijczyka? - Znam trenera Sasala, wiem jak on pracuje, szanuję go, oczywiście jest to dobry trener, ale na murawie gram z piłkarzami, a nie z trenerem i to z nimi muszę się dobrze rozumieć, aby drużyna osiągała sukcesy - zakończył.