Kelemen bohaterem Śląska Wrocław! - relacja z meczu Lokomotiw Sofia - Śląsk Wrocław

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wielkie emocje towarzyszyły meczowi Lokomotiwu Sofia ze Śląskiem Wrocław. W regulaminowym czasie gry gole nie padły, także i dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia. W konkursie rzutów karnych lepiej spisali się jednak wrocławianie!

W tym artykule dowiesz się o:

Piłkarze Śląska przed rewanżem w Sofii nie byli w tak korzystnej sytuacji, jak we wcześniejszej rundzie eliminacji, kiedy to do Szkocji zespół Oresta Lenczyka pojechał z jednobramkową zaliczką. Tym razem jednak zielono-biało-czerwoni w pierwszych pięciu minutach nie stracili bramki, a sami mogli ją nawet strzelić. Po dośrodkowaniu Amira Spahicia dobrej sytuacji nie wykorzystał jednak Cristian Diaz.

W kolejnych minutach tempo meczu trochę opadło. Wrocławianie próbowali zaskoczyć bramkarza strzałami z dystansu, ale uderzenia były niecelne. W pierwszym kwadransie Bułgarzy zupełnie nie zagrozili bramce strzeżonej przez Mariana Kelemena. Wicemistrzowie Polski mieli przewagę, lecz nie potrafili jej udokumentować zdobyczą bramkową. Trzeba też przyznać, że zawodnicy WKS-u nie stwarzali sobie tak klarownych okazji, jak miało to miejsce w pierwszym spotkaniu na Oporowskiej.

Po trzydziestu minutach gry zapachniało golem dla Śląska. Najpierw centymetrów zabrakło Sebastianowi Mili, aby wpakować piłkę do bramki. Sekundy później po dośrodkowaniu Piotra Celebana główkował Diaz, lecz piłkę po jego strzale złapał bramkarz Bułgarów. W kolejnych fragmentach spotkania podopieczni Oresta Lenczyka cały czas atakowali, lecz nie mogli znaleźć recepty na pokonanie golkipera Lokomotiwu. Śląsk miał też dużo rzutów wolnych, lecz nie potrafił wykorzystać żadnego z nich. Tuż przed przerwą z narożnika pola karnego próbował jeszcze raz Mila, lecz znów Valentin Galev nie dał się pokonać.

Druga połowa rozpoczęła się od ataków z jednej i z drugiej strony. W polu karnym Lokomotiwu doszło nawet do sporego zamieszania, lecz znów futbolówka nie znalazła drogi do siatki Galeva. W 55. minucie nie zrozumieli się Celeban z Kelemenem. Na szczęście nic groźnego z tej sytuacji nie wyszło, bowiem wrocławianie w ostatniej chwili zdołali wybić piłkę na rzut rożny. Obrońca i bramkarz Śląska potem przez kilka chwil energicznie wyjaśniali sobie jednak tą sytuację.

Po godzinie gry coraz śmielej zaczęli atakować gospodarze. W poczynaniach piłkarzy z Wrocławia było coraz więcej niedokładności i nerwowości. W 72. minucie po dośrodkowaniu Iskrena Pisarova w polu karnym wicemistrzów Polski zrobiło się bardzo groźnie. Ostatecznie w ostatniej chwili piłkę wybił Dariusz Pietrasiak. Na 10 minut przed końcem Śląsk znów mógł strzelić gola, lecz po raz kolejny zabrakło precyzji. Po akcji Waldemara Soboty do piłki nie zdążył Johan Voskamp. Gdyby futbolówka była ciut lżej zagrana to Holender strzeliłby do pustej bramki. Do końca regulaminowego czasu gry gole jednak nie padły. Arbiter spotkania zarządził więc dogrywkę.

W pierwszej połowie doliczonego czasu gry piłka także nie zatrzepotała w siatce, choć w 98. minucie Pisarov wpadł w pole karne, przed sobą miał tylko Kelemena i strzelił prosto w niego! To była naprawdę bardzo groźna sytuacja. W 103. minucie natomiast po dośrodkowaniu Łukasza Madeja strzelał Mateusz Cetnarski, a jeden z Bułgarów wybił piłkę z linii bramkowej! W drugiej odsłonie dogrywki już w 110. minucie zawodnicy WKS-u powinni strzelić gola. Po dośrodkowaniu Madeja w idealnej sytuacji znalazł się Marek Wasiluk, lecz futbolówka po jego strzale głową minęła bramkę Lokomotiwu!

Ostatecznie o wszystkim musiał zadecydować konkurs rzutów karnych. Te lepiej wykonywali piłkarze Śląska Wrocław i to oni awansowali do kolejnej rundy eliminacji do Ligi Europejskiej! Bohaterem Śląska Wrocław został słowacki bramkarz, Marian Kelemen, który obronił dwa rzuty karne!

Lokomotiw Sofia - Śląsk Wrocław 0:0, rzuty karne: 3:4

Rzuty karne:

1:0 - Goranov

1:1 - Sztylka

2:1 - Yordanov

2:2 - Mila

X - Iwanov n/s

2:3 - Madej

3:3 - Dobrev

3:4 - Pietrasiak

X - Dafchev

Składy:

Lokomotiw Sofia: Galev - Dobrev, Lahchev, Diakov (90+1' Garov), Varbanov, Atanasov, Goranov, Iwanov, Pisarov, Janev (46' Dafchev), Mesić (75' Yordanov).

Śląsk Wrocław: Kelemen - Celeban, Wasiluk, Pietra​siak, Spahić, Elsner, Dudek (117' Sztylka), Cetnarski, Mila, Sobota (82' Madej), Diaz (59' Voskamp).

Żółte kartki: Atanasov, Varbanov, Lahchev (Lokomotiw) oraz Elsner, Spahić (Śląsk).

Sędzia: Oliver Drachta (Austria).

Źródło artykułu: