Izraelczyk to gracz, który przerasta o klasę wszystkich innych graczy biegających po boiskach T-Mobile Ekstraklasy, a zdaniem niektórych jest najlepszym obcokrajowcem w historii polskiej ligi. W dwumeczu eliminacji Ligi Mistrzów z Liteksem Łowecz strzelił w sumie trzy bramki, niemalże w pojedynkę zapewniając Wiśle awans do kolejnej rundy. - To bardzo dobry zawodnik, który robi wyraźną różnicę - nie ma wątpliwości trener Polonii Warszawa, Jacek Zieliński.
- Jakość jego gry jest olbrzymia i chociażby po meczu z Liteksem widać, że jest motorem napędowym i w dużej mierze decyduje o ofensywie Wisły. Myślę, że byłby wzmocnieniem w każdej polskiej drużynie, bez względu na sytuację - mówi szkoleniowiec Czarnych Koszul. - Każdy trener marzy o zawodniku, który jest w stanie rozstrzygnąć losy meczu. My jednak mamy swoje atuty i to na nich się skupiamy - podkreśla, zapowiadając szlagierowe starcie z Wisłą Kraków.
Meliksona przy Konwiktorskiej spróbuje powstrzymać jedna z najsolidniejszych formacji defensywnych w polskiej lidze. Zieliński przy konstruowaniu linii obronnej może korzystać z usług aż sześciu byłych lub aktualnych reprezentantów Polski, spośród których na czoło wybijają się Marcin Baszczyński i Adam Kokoszka. Obaj mają za sobą grę pod Wawelem i czeka ich w sobotę podróż sentymentalna. Pierwszy barw Białej Gwiazdy bronił przez dziewięć lat, drugi grał w Wiśle przez pięć.
- Wyjdziemy na mecz po to, żeby go wygrać - nie ma wątpliwości Zieliński. O remisie nawet nie myśli. - Oglądałem spotkania Wisły z Liteksem i nic mnie nie zaskoczyło, ani nie zdziwiło. Wisła ma bardzo utalentowany zespół, a od innych ligowych drużyn różni się tym, że postawiła na doświadczenie. Sprawdzonych ludzi, którzy grali już wiele meczów o stawkę i z niejednego pieca chleb jedli. To przynosi efekty - wyjaśnia szkoleniowiec Czarnych Koszul.
Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00.