Gra Pogoni wreszcie uszczęśliwiła Sasala - relacja z meczu Pogoń Szczecin - Warta Poznań

Nie zawiódł oczekiwań kibiców pojedynek faworytów do awansu z I ligi. Szczecińska Pogoń pokonała w hicie kolejki Wartę Poznań 2:1 w spotkaniu pełnym sytuacji podbramkowych, zaciętej walki i dramaturgii. Zieloni musieli kończyć mecz w dziewiątkę, gdyż z boiska zostali wyrzuceni Łukasz Radliński i Mariusz Ujek.

Spotkanie zapowiadane jako hit kolejki rozpoczęli z impetem Portowcy, którzy już w 4. minucie byli bliscy wyjścia na prowadzenie. Kilka podań wymienili między sobą Vuk Sotirović i Edi Andradina, aż ten drugi stanął w sytuacji sam na sam z Łukaszem Radlińskim. Brazylijczyk huknął jak z armaty, ale prosto w interweniującego bramkarza Zielonych. Kolejną okazję zmarnował młody Mateusz Lewandowski, gdy w 9. minucie minimalnie przestrzelił z ostrego kąta. Cudowny debiut w barwach Pogoni mógł zaliczyć wspomniany już Sotirović, ale Serb nie poradził sobie dwukrotnie w sytuacji oko w oko z Radlińskim. Portowcy nie tracili zapału i nie przerwali szturmu na bramkę poznaniaków. Ich starania zostały nagrodzone w 15. minucie. Edi długo prowadził piłkę na połowie rywali, nie wiedział komu podać, dlatego zdecydował się na strzał z dystansu, który bajecznie wpadł w długi róg bramki Warty.

Podopieczni Czesława Jakołcewicza nie potrafili odnaleźć się na murawie i przez początkowe pół godziny nie oddali choćby strzału na bramkę Portowców. Przyjezdni przebudzili się w wybitnym stylu dopiero w 36. minucie. Futbolówkę z rzutu wolnego posłał w pole karne Piotr Reiss, a najwięcej sprytu zachował Krzysztof Gajtkowski i strzałem głową doprowadził do nieoczekiwanego wyrównania. Chwilę później, doświadczony Reiss ponownie egzekwował rzut wolny z 20. metra, ale tym razem zdecydował się na bezpośrednie uderzenie. Zmierzającą do siatki futbolówkę wybił w ostatnim momencie Radosław Janukiewicz. Gospodarze zdążyli odpowiedzieć tylko koszmarnie niecelnym strzałem Łukasza Matuszczyka, a chwilę później sędzia zaposił piłkarzy na przerwę.

Decydujący dla losów spotkania okazał się początkowy fragment drugiej odsłony. W 54. minucie Sotirović otrzymał mierzone podanie od Takafumiego Akahoshiego, a wychodzącego na czystą pozycję Serba bez pardonu powstrzymał Radliński. Decyzja arbitra - czerwona kartka dla bramkarza Warty i rzut wolny dla gospodarzy. Między słupki wbiegł awaryjnie Dominik Sobański i zaraz po wejściu na boisko wyciągnął piłkę z siatki po mierzonym uderzeniu Akahoshiego. Osłabiona Warta zgasła w oczach, a napór starała się kontynuować Pogoń. W 70. minucie uderzenie głową Ediego wybił z linii bramkowej Łukasz Jasiński. Po chwili, spudłował dla odmiany Akahoshi, a uderzenie Bartosza Ławy wylądowało na poprzeczce.

Szansa Warty na wywiezienie ze Szczecina remisu pojawiła się w 77. minucie, gdy piłkę po dograniu Rafała Kosznika otrzymał tuż przed bramką Pogoni Mariusz Ujek. Doświadczony napastnik jakby nie spodziewał się tego podania i zakończył akcję kompletnie niecelnym strzałem. Końcówka spotkania to już popis nieskuteczności byłego gracza Warty Marcina Klatta i pyskówek Mariusza Ujka, za które został ukarany czerwonym kartonikiem. Pogoń nie dała sobie już wydrzeć zwycięstwa i odniosła niezwykle istotne zwycięstwo.

Po meczu powiedzieli:

Trener Warty Poznań Czesław Jakołcewicz: Decydująca o losach widowiska była sytuacja z początku drugiej połowy, gdy straciliśmy zarówno gola, jak i wyrzuconego z boiska bramkarza. Ubolewam nad zachowaniem Łukasza Radlińskiego, ale muszę jeszcze dokładnie przeanalizować te wydarzenia. Grając w osłabieniu trudniej było o odrabianie strat. Stworzyliśmy jednak dwie dogodne okazje i szkoda, że ich nie wykorzystaliśmy. Mogliśmy pokusić się o remis, ale zabrakło zimnej krwi i lepszych dograń. Teraz możemy tylko szukać punktów w kolejnych meczach i czekać na listopadowy rewanż z Pogonią.

Trener Pogoni Szczecin Marcin Sasal: Jestem pod wrażeniem gry całego zespołu z Edim Andradiną na czele. Przenieśliśmy na boisko wszystkie przedmeczowe założenia. Mieliśmy dołożyć walkę do umiejętnej gry i utrzymywanie się przy piłce. Dzisiaj walka była, szczególnie w trudnych momentach. Cieszą punkty, realizujemy swoje założenia - wygrywamy u siebie i szukamy punktów na wyjazdach.

Pogoń Szczecin - Warta Poznań 2:1 (1:1)

1:0 - Edi Andradina 15'

1:1 - Gajtkowski 36'

2:1 - Akahoshi 58'

Składy:

Pogoń: Janukiewicz - Matuszczyk, Radler (25' Kolendowicz), Kucharski, Hricko, Pietruszka, Ława, Akahoshi, Edi Andradina, Lewandowski (79' Wólkiewicz), Sotirović (66' Klatt).

Warta: Radliński - Wichtowski, Ngamayama, Jasiński, Kosznik, Magdziarz (80' Sasin), Marciniak, Scherfchen (72' Iwanicki), Gajtkowski, Reiss (57' Sobański), Ujek.

Żółte kartki: Matuszczyk, Edi Andradina (Pogoń) oraz Jasiński (Warta).

Czerwone kartki: Radliński (Warta) /54' - za faul oraz Ujek (Warta) / 91' - za pyskówkę do arbitra.

Sędzia: Artur Radziszewski (Warszawa).

Widzów: 4000.

Najlepszy zawodnik Pogoni: Edi Andradina.

Najlepszy zawodnik Warty: Krzysztof Gajtkowski.

Najlepszy zawodnik meczu: Edi Andradina.

Komentarze (0)