Piłkarz będzie grał w Polsce, choć menedżer Arsenalu Londyn Arsene Wenger oferował za niego... 4 mln euro. Do transferu jednak nie doszło ze względu na angielskie przepisy utrudniające pracę obywatelom spoza Unii Europejskiej.
- Z tym Arsenalem to nie były plotki - zapewnia Semir Stilic. - Przedstawiciel Arsenalu kilka razy przyjeżdżał do Sarajewa. Byłem podekscytowany tym, że tak wybitny trener jak Wenger zwrócił na mnie uwagę. Gdy o zainteresowaniu ze strony angielskiego klubu dowiedziały się bośniackie media, to od razu w gazetach pojawiły się tytuły "Arsenal przyjeżdża po Bałkańską Błyskawicę". Bo to właśnie Anglicy zauważyli, że jestem szybki. Właśnie jak błyskawica - uśmiecha się piłkarz.