Protest Grontomij Polska opóźni początek prac przy Roosevelta?

W sobotę o północy minął termin składania odwołań dotyczących wyników przetargu na wykonawcę i inżyniera kontraktu modernizacji stadionu miejskiego w Zabrzu. Do siedziby spółki "Stadion w Zabrzu" wpłynęło jedno odwołanie, jednakże istnieje szansa, że nie opóźni ono rozpoczęcia prac.

W tym artykule dowiesz się o:

Spółka "Stadion w Zabrzu" z końcem lipca opublikowała wyniki przetargu na głównego wykonawcę i inżyniera kontraktu modernizacji stadionu Górnika Zabrze. Zgodnie z procedurą podmioty, które zajęły w przetargu kolejne miejsca ze zwycięzcami - Polimex-Mostostal Warszawa (wykonawca) i konsorcjum ECM Group Polska z Warszawy wespół z partnerem POI spółka z.o.o. z Inowrocławia (inżynier kontraktu) - miały 14 dni na złożenie odwołań.

Z dobrych wiadomości należy odnotować, że zastrzeżeń do wyników przetargu nie złożyła żadna z firm, startujących do przetargu na wyłonienie głównego wykonawcy prac; ze złych, wpłynęło do siedziby spółki odwołanie w sprawie głównego inżyniera kontraktu. Wpłynęło ono z siedziby poznańskiej spółki Grontomij Polska, która od zwycięzcy przetargu złożyła ofertę zaledwie o 5 tys. niższą.

W rozmowie z naszym portalem prezes spółki "Stadion", Tadeusz Dębicki powiedział, że w przypadku ewentualnych protestów początek prac może opóźnić się o ok. półtora miesiąca. W tym przypadku ryzyko tego jest mniejsze, niż przy odwołaniach dot. wyłonienia generalnego wykonawcy. - Z odwołaniem, jakie do nas wpłynęło powinniśmy sobie poradzić. Dotyczy ono zastrzeżeń przy wyłonieniu inżyniera kontraktu, ale jest szansa, że początek prac się nie opóźni. We wtorek rozpoczniemy w tej sprawie działania - zapewnia Dębicki.

O ile sprawę uda się szybko wyjaśnić, jeszcze w sierpniu mogą zostać podpisane umowy, po czym w ciągu dwóch tygodni ruszą pracę przy Roosevelta. - Ze strony spółki "Stadion" jest wola jak najszybszego podpisania dokumentów. Jeżeli zwycięzcy przetargów również taką wolę wyrażą, a nie widzę ku temu przeciwwskazań, to jeszcze w sierpniu parafujemy niezbędne dokumenty - zapowiada szef spółki.

Warunkiem, by tak się stało jest nade wszystko wyjaśnienie sprawy z odwołaniem, o którym wcześniej wspominaliśmy. - Myślę, że nie mamy powodów do popadania w rozpacz. W naszej opinii odwołanie zostało złożone bezpodstawnie i powinniśmy szybko się porozumieć - puentuje Tadeusz Dębicki.

Źródło artykułu: