Mourinho walczy o przerwanie passy i dominacji Barcelony - zapowiedź rewanżu Superpucharu Hiszpanii

W nocy z środy na czwartek rozstrzygnie się walka o pierwsze trofeum w nowym sezonie w Hiszpanii. Naprzeciw siebie po raz kolejny staną zespoły FC Barcelony i Realu Madryt, więc możemy się spodziewać wielkich emocji, nerwów i napięć między ekipami. Po remisie na Santiago Bernabeu w lepszej sytuacji jest Blaugrana, jednak w pierwszym meczu ze zdecydowanie lepszej strony pokazali się piłkarze Królewskich, którzy razili nieskutecznością. W obu jedenastkach zapowiadane są zmiany, a na debiut może liczyć zakontraktowany w poniedziałek Cesc Fabregas.

W tym artykule dowiesz się o:

W pierwszym spotkaniu na Santiago Bernabeu znacznie lepiej zaprezentowali się gospodarze. Królewscy od pierwszego gwizdka stosowali wysoki pressing, dzięki czemu katalońskie gwiazdy nie mogły w pełni rozwinąć skrzydeł. O remisie zadecydowała przepiękna bramka Davida Villi, błąd defensywy wykorzystany przez Lionela Messiego oraz kapitan Victor Valdes, który popisał się dwoma świetnymi interwencjami.

Przeczytaj relację i zobacz bramki z pierwszego meczu <-

W niedzielę nie zabrakło emocji, goli, a także napięć. Na wysokości zadania nie stanął arbiter, który nie zagwizdał po rzucie karnym dla każdej z ekip. Lakonicznie o pracy arbitra wypowiedział się Aitor Karanka, który dość niespodziewanie zastąpił Jose Mourinho na konferencji pomeczowej: - Są rzeczy, które się nie zmieniają.

Asystent Portugalczyka pojawił się na spotkaniu z dziennikarzami również przed rewanżem. - Będą zmiany. Znamy już jedenastkę, ale nie zamierzamy jej wyjawić - przyznał były zawodnik Blancos. Dziennik AS pozostawia znak zapytania na dwóch pozycjach, o które będą rywalizować: Sami Khedira, Fabio Coentrao, Angel di Maria oraz Jose Callejon.

Sprowadzony za 30 mln euro Portugalczyk może zagrać na prawej stronie linii ofensywnej, a także jako defensywny pomocnik. Coentrao z dobrej strony pokazał się szczególnie jako zmiennik Khediry, kiedy to ostrą grą szybko zatrzymywał akcje Barcelony.

Roszady spodziewane są również w składzie Katalończyków. W stolicy Hiszpanii na ławce zasiedli m.in. Sergio Busquets, Xavi oraz Gerard Pique. Najwięcej szans na występ od pierwszej minuty daje się dwóm ostatnim. Thiago Alcantara nie potwierdził swojej formy z okresu przygotowawczego, a Eric Abidal popełniał szkolne błędy. Wśród rezerwowych powinien się za to pojawić Cesc Fabregas, który dopiero w poniedziałek zaprezentował się jako nowy zawodnik Blaugrany. - Trenował dobrze, ale tylko przez część zajęć był z grupą. Jest na liście i zobaczymy czy zagra całe spotkanie - przyznał Guardiola.

Przed nową publicznością powinien zadebiutować Alexis Sanchez, który popisał się wielką walecznością na Santiago Bernabeu i uprzykrzał życie Marcelo.

Na setnego gola w barwach Realu wciąż liczy Cristiano Ronaldo, który kilkukrotnie zagroził bramce Valdesa. Z kolei na premierowe trafienie przeciwko Barcelonie czeka bohater lata w Madrycie - Karim Benzema. Francuz nie potwierdził swojego strzeleckiego nosa w pierwszym meczu i zmarnował dobre okazje. Nie można jednak zapomnieć o rewelacyjnej asyście byłego napastnika Olympique Lyon przy golu Mesuta Oezila. Co ciekawe, dla Niemca mija w środę dokładnie rok od podpisania kontraktu z Królewskimi.

Wypowiedzi, kontrowersje i oceny po pierwszym meczu <-

Karanka, zapytany o możliwy występ duetu Pique - Xavi, szybko odpowiedział: - Tylko nasza ekipa nas martwi. Nic więcej. Jeśli zagramy tak jak w niedzielę, Superpuchar będzie należeć do Madrytu. Mniej powściągliwy był Josep Guardiola. - Na wyjeździe oni byli lepsi, przez trzy dni musimy coś poprawić, ale wierzę, że będzie lepiej. Każdy mecz ma swoją historię. Musimy jednak zagrać lepiej niż na Bernabeu, aby Superpuchar trafił do nas.

Dotychczas obie ekipy w krajowym Superpucharze spotkały się 4-krotnie. Za każdym razem po dwumeczu trofeum trafiało do Królewskich, jednak to Barca ma najwięcej wygranych w tych rozgrywkach (9 przy 8 środowych rywali).

Problem w tym, że Blancos potrzebują zwycięstwa albo minimum 3-bramkowego remisu, a ekipy Jose Mourinho z Camp Nou jeszcze nie schodziły zwycięskie. Na 7 potyczek The Special One 4-krotnie przegrywał i 3 razy remisował. Wygrana Barcy potwierdzi jej dominację na krajowym podwórku, natomiast tryumf Realu może przynieść początek nowej rewolucji w hiszpańskiej piłce.

FC Barcelona - Real Madryt / 17.08.2011 godz. 23:00

-> RELACJA ONLINE

Przewidywane składy:

FC Barcelona: Valdes - Alves, Mascherano, Pique, Abidal (Adriano) - Xavi (Thiago), Keita (Busquets), Iniesta - Sanchez, Messi, Villa.

Real Madryt: Casillas - Ramos, Carvalho, Pepe, Marcelo - Xabi Alonso, Khedira (Coentrao) - Di Maria (Calejjon), Oezil, Ronaldo - Benzema.

Sędzia: Fernandez Borbalan.

Źródło artykułu: