Walka z czasem Ljuboi

Legia Warszawa w meczu decydującym o awansie do fazy grupowej Ligi Europejskiej spotka się ze Spartakiem Moskwa. Nadal niepewny udziały w tym spotkaniu jest napastnik stołecznego klubu Danijel Ljuboja.

W ostatnim meczu ligowym Danijel Ljuboja strzelił dwie bramki Górnikowi Zabrze. To ostatecznie przekonało malkontentów do umiejętności serbskiego napastnika. W Legii nikt nie dopuszcza myśli, aby zabrakło go w meczu ze Spartakiem Moskwa. Takie niebezpieczeństwo jednak istnieje. W meczu z Górnikiem Ljuboja nabawił się kontuzji przywodziciela. Na wtorkowym treningu jedynie truchtał. Wcześniej nie brał udziału w treningach.

Kontuzja przywodziciela nie jest dużym problemem w przypadku tak doświadczonych graczy jak Ljuboja. Tę samą kontuzję w tym sezonie mieli już Marcin Komorowski i Ivica Vrdoljak. W ich przypadku przerwa również trwała krótko i obecnie mogą być brani pod uwagę przy ustalaniu meczowej jedenastki. W przypadku Ljuboi kluczowe będzie zdanie samego zawodnika. Obecnie Serb twierdzi, że z każdym dniem czuje się lepiej i liczy na występ w czwartkowym spotkaniu.

Gdyby jednak okazało się, że kontuzja jest na tyle poważna, że wyklucza udział Ljuboi w meczu ze Spartakiem, to trener Maciej Skorża będzie miał niemały ból głowy. Michal Hubnik jest kontuzjowany, a Michał Kucharczyk dopiero wrócił do treningów. Jedynym w pełni sił napastnikiem jest zaledwie 18-letni Michał Żyro. Konieczna w meczu z Rosjanami będzie również zmiana ustawienia. Vrdoljak pauzuje za kartki, a to wyklucza możliwość gry trzema środkowymi pomocnikami. Dlatego najbardziej prawdopodobny wydaje się wariant z dwoma defensywnymi pomocnikami i gra ustawieniem 1-4-2-3-1.

Źródło: Przegląd Sportowy

Komentarze (0)