Sezon rozpocznie się z opóźnieniem
Zapowiadany od tygodnia strajk pierwszych dwóch kolejek Primera i Segunda Division wydaje się być coraz realniejszy. W środę doszło do spotkania przedstawicieli Zawodowej Ligi Piłkarskiej (LFP) oraz Hiszpańskiego Związku Piłkarzy (AFE). Obie strony nie doszły do porozumienia i kolejne negocjacje zaplanowano na piątek. Tym samym decyzja o strajku zostaje podtrzymana.
Według dziennika AS niemożliwe będzie rozegranie spotkań w najbliższy weekend, ponieważ już w piątek miało dojść do konfrontacji Villarreal B z Herculesem w Segunda Division.
- AFE podtrzymuje decyzję o strajku. Powrócimy do rozmów w piątek i jeśli będzie taka potrzeba poświęcimy na negocjacje cały weekend - przyznał prezes LFP.
Całe zamieszanie toczy się o długi klubów wobec piłkarzy. Na początku sierpnia Liga zdecydowała się założyć fundusz gwarancyjny w wysokości 10 mln euro na sezon dla pokrzywdzonych graczy. W chwili obecnej jednak aż siedem klubów jest winna zaległe pensje w wysokości aż 58 mln, a swojego wynagrodzenia nie dostało ponad dwustu zawodników!
Tym samym w weekend rozpoczną się negocjacje, dzięki którym piłkarze być może zainaugurują sezon dopiero za tydzień. W grę wchodzą dwie opcje - pierwsza kolejka zostanie przesunięta na inny termin (w grę wchodzi okres świąt Bożego Narodzenia) albo cały sezon rozpocznie się zgodnie z terminarzem, ale o tydzień później.
- Największym problemem są gwarancje dla piłkarzy. Walczymy o ich prawa i kontrakty, nikt nie prosi o pieniądze - przyznał menadżer AFE.
Niechętnie na strajk patrzy m.in. prezes Valencii, Manuel Llorente. - Firmy nie mogą zagwarantować wszystkich kontraktów swoim pracownikom, ponieważ nie mają one gwarancji przychodu. Strajk nie jest najlepszym sposobem, są też inne możliwości.
Na strajk zgodziło się ponad stu piłkarzy, w tym Iker Casillas czy Carles Puyol.
Porozumienie na linii Atletico - Espanyol w sprawie Osvaldo
Po kilku tygodniach negocjacji Espanyol Barcelona zgodził się na sprzedaż Pablo Osvaldo. Początkowo Los Pericos żądali za swojego snajpera 20 mln euro, jednak ostatecznie porozumienie stanęło na kwocie o ok. 3 mln niższej.
Oficjalne ogłoszenie transferu ma nastąpić jeszcze w środę, dzięki czemu Argentyńczyk będzie mógł zostać zarejestrowany do rozgrywek Ligi Europejskiej.
Falcao również graczem Los Rojiblancos?
Jednocześnie zaawansowane rozmowy są prowadzone z FC Porto w sprawie Radamela Falcao. Kolumbijczyk ma kosztować 35 mln euro. Dodatkowo do transakcji miałby zostać włączony Elias.
Piłkarzem interesowała się Chelsea Londyn, ale sam zawodnik podkreślił niedawno, że z chęcią spróbowałby swoich sił na Vicente Calderon.
Przybycie dwóch utalentowanych napastników najprawdopodobniej doprowadzi do sprzedaży Diego Forlana, którego w swoim składzie widzi szefostwo Interu Mediolan. Zainteresowanie Urugwajczykiem potwierdził już prezes Massimo Moratti.
Kolejny cel - Pizzi
Z kolei portugalska prasa spekuluje, że Atletico Madryt będzie negocjować także transfer Luisa Miguela Afonso Fernandesa, znanego bardziej jako Pizzi ze Sportingu Braga.
Reprezentant kraju do lat 21 występował w poprzednim sezonie na wypożyczeniu w Pacos Ferreira, gdzie stał się jedną z rewelacji całej ligi. Piłkarz popisał się m.in. hat-trickiem na stadionie w Porto. Ostatecznie klub zakończył sezon na wysokim szóstym miejscu.
Pizzi wyceniany jest przez prezesa Bragi na ponad 10 mln euro, a oprócz Atletico wśród zainteresowanych wymienia się kluby z Turcji i Rosji.
Raul Garcia w Osasunie
Na Vicente Calderon nie myślą tylko o zakupach. Na kolejny sezon do Osasuny Pampeluna został wypożyczony Raul Garcia. Co ciekawe, pomocnik jednocześnie przedłużył swoją umowę z macierzystym klubem do 2015 roku.
To szóste wzmocnienie ekipy z Nawarry. Wcześniej popularną Osę zasilili Ruben Gonzalez, Marc Bertran, Jukka Raitala, Ibrahima Balde oraz Nino.
ZOBACZ TAKŻE: