Wielkie emocje w Warszawie! Legia zremisowała ze Spartakiem

Kibice zgromadzeni na trybunach Pepsi Arena na brak emocji narzekać nie mogli. W pierwszym meczu IV rundy eliminacji Ligi Europy Legia Warszawa zremisowała ze Spartakiem Moskwa 2:2. Dwie bramki dla Wojskowych zdobył Miroslav Radović.

Mecz zaczął się dla Legii w sposób wyśmienity. Mimo, że Spartak starał utrzymywać się przy piłce, to przez swoją agresję, Wojskowi potrafili odzyskać piłkę i w 3. minucie stworzyć świetną akcję. Odbiór Manu, który popędził lewą stroną i dośrodkował. Akcję strzałem próbował zamknąć Maciej Rybus. Po zamieszaniu w polu karnym, piłka ostatecznie trafiła do Miroslava Radovicia. Serb znalazł się sam na sam z... pustą bramką. "Radko" takich sytuacji nie zwykł marnować. 1:0.

Legia poszła za ciosem, a rosyjscy obrońcy byli mocno zdezorientowani. Dwie minuty po strzeleniu gola, szczęścia szukał jeszcze Ariel Borysiuk i tylko nieznacznie się pomylił. Warszawscy piłkarze cofnęli się na własną połowę, licząc tym samym na grę kontry. W 8. minucie podopieczni Macieja Skorży mogli podwyższyć wynik - najpierw "Radko" świetnie wypuścił Daniela Ljuboję, który zatrzymał się i dośrodkował na głowę Manu. Wrzutka była bardzo precyzyjna, tylko Portugalczyk trochę za niski.

Tempo meczu było bardzo duże, Warszawiacy imponowali w odbiorze, konsekwentnie stwarzali sobie kolejne sytuację. Szczególnie groźnie było po stałych fragmentach gry, najpierw Jakub Wawrzyniak był bliski podwyższenia wyniku, chwilę potem w jeszcze lepszej sytuacji był Manu. Z drugiej strony boiska spokojem i pewnością imponowali Michał Żewłakow oraz Jakub Wawrzyniak. Przez trzydzieści minut goście nie potrafili stworzyć żadnej sytuacji, z kolei ostatni kwadrans pierwszej połowy zdecydowanie należał do nich. W 40. minucie spotkania warszawscy piłkarze mieli ogromne szczęście. Niewidoczny do tej pory Ari, po swojej indywidualnej akcji, uderzył z około 16 metrów. Jego strzał końcówkami palców znakomicie obronił Wojciech Skaba. Spartak napierał, często gościł w polu karnym gospodarzy, jednak zawsze w porę interweniowali obrońcy z "e-Lką" na piersi. Do przerwy wynik już się nie zmienił, lecz nerwowa końcówka, musiała dać do myślenia naszym trenerom.

Po przerwie Spartak kontynuował swoje naciski, jednak oprócz stałych fragmentów gry, nic wielkiego z tego nie wynikało. Legia wyraźnie osłabła, wcześniej zdobywała się chociaż na groźne kontry. W 50. minucie meczu sprawiała wrażenie zespołu, który koncentruje się wyłącznie na przeszkadzaniu. W 52. minucie Spartak wyrównał. Wspomniany wcześniej Ari, ośmieszył obronę Legii i sprytnym strzałem przelobował bramkarza Wojskowych.

Po godzinie gry, drużyna z Łazienkowskiej była bez siły i bez pomysłu. Bardzo źle wyglądała współpraca pomiędzy wszystkimi formacjami. Mocny początek meczu, odciął dostęp tlenu, w konsekwencji czego legioniści byli spóźnieni niemal w każdej akcji. Spartak jednak nie wyglądał na drużynę, która mogłaby bezwzględnie wykorzystać słabość polskich piłkarzy - zauważyli to chyba sami legioniści, bowiem w 70. minucie drużyna z Warszawy zdołała wyrównać. Wspaniała współpraca Ljuboji i Radovicia kolejny raz dała się we znaki rywalom. Indywidualna akcja byłego zawodnika PSG zakończone zagraniem piętką, otworzyło drogę do bramki dla "Rado", który drugi raz dopełnił tylko formalności. Niestety, Spartak wyrównał już po minucie. Błąd w ustawieniu linii obrony, dośrodkowanie Aleksandra Kozłowa i gol Ariego z najbliższej odległości.

Legia nie dała za wygraną, ostatkami sił potrafiła stworzyć sobie jeszcze dwie stuprocentowe sytuacje. Najpierw Michał Kucharczyk strzelił minimalnie obok słupka Andrija Dykania. Bramkarz Spartaka popisał się kapitalną interwencją minutę później, kiedy to instynktownie obronił strzał Janusza Gola. Niepokojącą informacją dla polskich kibiców, jest to, że na Łużnikach nie zagra Miroslav Radović. Serb otrzymał żółtą kartkę w samej końcówce meczu.

Legia Warszawa - Spartak Moskwa 2:2 (1:0)

1:0 - Radović 3'

1:1 - Ari 52'

2:1 - Radović 69'

2:2 - Ari 70'

Składy:

Legia: Skaba, Jędrzejczyk, Żewłakow, Komorowski, Wawrzyniak, Manu (90' Żyro), Gol, Radović, Borysiuk, Rybus (63' Kucharczyk), Ljuboja.

Spartak: Dzikań, Rodri, Rafael Carioca, Ari, Welliton, de Zeeuw (80' Ananidze), Pareja, Dziuba (59' Zotow), Kombarow, Emenike (63' Kozłow), Makiejew.

Żółte kartki: Komorowski, Manu, Radović, Ljuboja (Legia) oraz Carioca, Kombarow (Spartak).

Sędzia: Michael Leslie (Anglia).

Widzów: 23450.

Źródło artykułu: