W meczu z Rapidem Bukareszt Johan Voskamp na placu gry pojawił się od początku drugiej połowy spotkania. W duecie z Cristianem Diazem miał on straszyć obrońców rywali. Śląsk nie potrafił stworzyć sobie jednak zbyt wielu sytuacji strzeleckich, a zarówno Diaz, jak i Voskamp gola nie zdobyli.
- Jesteśmy rozczarowani, bo oczekiwaliśmy więcej. Szybko objęliśmy prowadzenie 1:0 i zapowiadało się na dobry mecz. Rapid to jednak bardzo dobra drużyna. Pokazali, że mają klasowych piłkarzy - mówił po meczu król strzelców drugiej ligi holenderskiej.
Podopieczni Oresta Lenczyka w meczu z Rumunami objęli prowadzenie, ale później dali sobie strzelić bramki. Ostatecznie pojedynek zakończył się wynikiem 3:1 dla Rapidu. - Oglądaliśmy ich na wideo i wiedzieliśmy, że to dobra drużyna. Bardzo dobrze grają w piłkę, mają dobrze wyszkolonych technicznie, silnych zawodników. Od razu wiedziałem, że będzie nam bardzo ciężko. My jednak też mamy dobrą drużynę, prowadziliśmy 1:0 więc pomyślałem, że może uda się wygrać. Tak się jednak nie stało - zaznaczył Voskamp.
- Takie dni się zdarzają. Mieliśmy kilka okazji, ale to nie wystarczyło do strzelenia kilku goli. Byli lepsi od nas. Rapid to także lepsza drużyna niż Lokomotiw i Dundee. Myślę, że zasłużyli na zwycięstwo - podsumował Holender.