Jednym z takich problemów może być obsada środka pomocy, gdzie Radosław Mroczkowski ma kilku zawodników, z których będzie musiał wybrać dwójkę. Jednym z pomocników walczących o grę w środku pomocy jest reprezentant Litwy, Mindaguas Panka. - To czy dostanę szansę gry w niedzielnym spotkaniu zależy wyłącznie od trenera. Na treningach dawałem z siebie 100 procent i jestem gotów do gry. Jeżeli trener będzie chciał na mnie postawić, to ja jestem gotów do gry - zapewnia zawodnik.
Zdaniem etatowego reprezentanta Litwy, Śląsk Wrocław to dobry zespół, ale widzewiacy potrafią z nimi grać. - Miałem okazję oglądać kilka spotkań Śląska i wiem, że jest to dobra, nawet bardzo dobra drużyna. Świadczą o tym choćby ich wyniki. Jednak jest to polska liga i jak nie raz powtarzałem, każdy może wygrać z każdym. Potrafimy grać ze Śląskiem i mam nadzieję, że i tym razem dobrze zagramy, a co za tym idzie, zwyciężymy - uważa "Migdał".
Pomocnik pytany o taktykę na najbliższe spotkanie, powiedział: - Jeszcze będzie dokładna analizy gry wrocławian z trenerami, którzy przekażą nam wszystkie szczegóły, jak mamy grać z nimi. Najważniejsze to strzelić jedną bramkę więcej od przeciwnika. Musimy zagrać skuteczniej od rywala i na zero w defensywie. Dla nas jest to mecz, który może dać nam trzy punkty.
Niedzielne spotkanie będzie dla widzewiaków idealną okazją, aby zamazać plamę z poprzedniego sezonu. Wówczas to łodzianie prowadzili przy Oporowskiej 2:0, by na własne życzenie zremisować 2:2. - To była bardzo zła końcówka w naszym wykonaniu. Zrobimy wszystko, aby tym razem był dobry wynik i nie powtórzyć wpadki z poprzedniej rundy - kończy Litwin.