Zespół Rudiego Garcii tradycyjnie rozpoczął w ustawieniu 4-3-3 bez Ludovika Obraniak w wyjściowej "jedenastce". Do przerwy wszystko szło po myśli Les Dogues, których na prowadzenie wyprowadził Moussa Sow, uprzedziwszy wślizgiem Steve'a Mandandę.
Po zmianie stron gra obrońców tytułu uległa jednak znacznemu pogorszeniu i w efekcie Mathieu Valbuena dwukrotnie - raz pomógł mu rykoszet - pokonał Mickaela Landreau. Przy stanie 1:2 szkoleniowiec zdecydował się zastąpić Benoit Pedrettiego Obraniakiem, który odmienił grę Lille.
Reprezentant Polski nie uczestniczył wprawdzie w akcji, po której wyrównał Aurelien Chedjou, ale w 74. minucie obsłużył świetnym podaniem Edena Hazarda. Szarżujący Belg został brutalnie sfaulowany w polu karnym, a z 11 metrów nie pomylił się Sow. Później "Ludo" przeprowadził jeszcze niejedną akcję LOSC, po której zadrżała defensywa Marsylii. Udanie egzekwował również stałe fragmenty.
Ostatecznie gospodarze zwyciężyli 3:2 i po czterech kolejkach z 7 punktami na koncie zajmują 7. pozycję w tabeli Ligue 1. Liderem, pomimo porażki w Lyonie, pozostaje Montpellier.
OSC Lille - Olympique Marsylia 3:2 (1:0)
1:0 - Sow 15'
1:1 - Valbuena 57'
1:2 - Valbuena 62'
2:2 - Chedjou 66'
3:2 - Sow 75' (k.)
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)