- Wiedzieliśmy, że żeby wygrać to spotkanie musimy wznieść się na wyżyny naszych umiejętności i sumiennie realizować plan taktyczny nakreślony na to spotkanie. Udało nam się to uczynić i dlatego wygraliśmy ten mecz - mówi Adam Nawałka, trener Górnika.
Śląska drużyna agresywnym pressingiem zmusiła rywala Lecha do gry długimi piłkami, co poznańskiej drużynie nie idzie najlepiej. - Wiedzieliśmy, że mamy przewagę w pojedynkach główkowych i musieliśmy zmusić rywala do rozgrywania piłki długimi podaniami. Udało nam się tę presję wywrzeć na Lechu i dzięki temu samemu mogliśmy grać swoją piłkę - wyjaśnia szkoleniowiec Trójkolorowych.
Górnik przez cały mecz rozgrywał futbolówkę z szacunkiem dla rywala. - Mieliśmy świadomość, że kiedy Lech ma miejsce na to, by rozgrywać piłkę, to jest bardzo niebezpieczny. Wiedzieliśmy, że kilkoma podaniami rywal potrafi otworzyć sobie drogę do bramki, ale agresywnym pressingiem pozbawiliśmy przeciwnika tego atutu - dodaje Nawałka.
Doświadczony szkoleniowiec był pełen uznania dla gry swoich zawodników. - Pokazali oni w tym meczu wielką wolę walki i determinację. Tworzyli na boisku drużynę i to pozwoliło przyćmić indywidualności Lecha. Trzy punkty zdobyte w tym meczu kosztowały nas wiele sił, ale dzięki temu smakują tym szczególniej. Nie popadamy jednak w euforię, bo przed nami kolejny bardzo trudny mecz w Gdańsku - puentuje opiekun drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.