Rozsmakować się w zwycięstwach - zapowiedź meczu Pogoń Szczecin - Olimpia Elbląg

Przed szansą na sprawienie sporej niespodzianki stanie w sobotni wieczór Olimpia Elbląg. Uskrzydleni zeszłotygodniową wiktorią podopieczni Grzegorza Wesołowskiego postarają się wywieźć punkty ze Szczecina, gdzie niemal bezbłędnie spisuje się Pogoń. Kibice elblążan przywołują pamięcią pucharowe starcie tych ekip sprzed dwóch lat, gdy ich ulubieńcy napędzili rozpędzonym Portowcom wiele strachu.

Zespół Olimpii wyruszył na Pomorze opromieniony wydarzeniami minionej kolejki, gdy po raz pierwszy w sezonie wykorzystał atut własnego boiska, wygrywając 2:1 z Polonią Bytom. Komplet punktów zapewniły elblążanom gole zdobyte w pierwszej połowie, choć szturm przyjezdnych po przerwie mógł skutecznie zepsuć święto beniaminkowi. - Powinniśmy zapewnić sobie zwycięstwo wcześniej, ale nie wykorzystaliśmy wielu sytuacji. Nerwowa końcówka spowodowała, że trzeba było drżeć o wynik do ostatniej minuty - przyznawał po ostatnim gwizdku trener Grzegorz Wesołowski. Cenne oczka pozwoliły Olimpii wydostać się ze strefy spadkowej i zapewniły komfort spokojnej pracy przed trudnymi pojedynkami najbliższych tygodni. - Jak ważne są te trzy punkty pokazuje teraz tabela - to zwycięstwo udokumentowało naszą dobrą postawę od początku rundy - dodawał szkoleniowiec.

Przed pierwszoligowym beniaminkiem starcie z Pogonią, w którym mogą podtrzymać dobrą passę i potwierdzić wartość drużyny. - Z wyjazdu do Szczecina nie mogę obiecać konkretnej sumy punktów, jednak mogę zapewnić, że z naszej strony będzie walka do ostatniej minuty spotkania - zapewnia Wesołowski. - Jedziemy w bojowych nastrojach, tanio skóry nie sprzedamy. Mamy szacunek do rywala, jednak Pogoni na pewno się nie przestraszymy - wtórował kapitan zespołu Marcin Pacan. Umiarkowany optymizm w szeregach elblążan powinno wzbudzić nie tylko ostatnie zwycięstwo, ale także dotychczasowy, niezły dorobek w meczach wyjazdowych. Beniaminek przywiózł punkciki z wypraw do Katowic i Płocka, zremisował również bezbramkowo z dobrze prezentującym się Zawiszą Bydgoszcz.

W składzie Olimpii zabraknie tym razem obrońcy Marcina Stańka, który w swojej piłkarskiej karierze zapisał występy w barwach innego zachodniopomorskiego pierwszoligowca - Floty Świnoujście. Doświadczony defensor musi pauzować z powodu czerwonej kartki otrzymanej za bezpardonowy atak na nogi jednego z graczy bytomskiej Polonii. Na murawie nie pojawi się również nagminnie kartkujący od początku sezonu Adam Banasiak. Mimo nieobecności Stańka, sobotnia konfrontacja będzie miała szczególny wymiar dla kilku innych graczy Olimpii. Pochodzący z Pomorza pomocnik Andrzej Matwijów występował przed laty w barwach Pogoni, ale nie zdołał znacząco wypromować się w szczecińskim klubie. Testy w Szczecinie oblał w przeszłości także Łukasz Zaniewski, dziś czołowy snajper Olimpii. Zarówno Zaniewski, jak i dobrze znający pomorski region Paweł Buśkiewicz nie mogą być jednak pewni występu w najbliższym spotkaniu.

Portowcy potrzebują zwycięstwa, aby nie stracić kontaktu z czołówką ligi

W przeciwnym obozie, do gry powinien garnąć się Paweł Grocholski, który przeniósł się do Szczecina właśnie po okresie gry w Olimpii. Trener Marcin Sasal prawdopodobnie nie postawi jednak na tego gracza, gdyż do pełnej sprawności powracają już podstawowi obrońcy jego jedenastki. Przeciw Termalice zaprezentował się powracający Dawid Kucharski, który nabawił się kontuzji w spotkaniu z Piastem Gliwice. Normalnie trenują już także Peter Hricko i Błażej Radler. Ten ostatni odczuwa jeszcze skutki niedawnego złamania nosa, ale ćwiczy bez specjalnej maski i tylko od psychicznej dyspozycji zależy jego gotowość do gry przeciw Olimpii.

Sztab Portowców przeszedł płynnie przez ostatnie dni okienka transferowego, nie wykonując żadnych, nerwowych ruchów kadrowych. Do drużyny nie dołączył ostatecznie dodatkowy napastnik i Pogoń będzie zmagała się na ligowym froncie z jedynie dwójką nominalnych snajperów - Vukiem Sotiroviciem i Donaldem Djousse, których wspierać ma niewykorzystywany na innych pozycjach Adam Frączczak. Dobrą wiadomością dla szczecińskich kibiców jest pomyślny finał rozmów klubu z kameruńską federacją, która zgodziła się nie powoływać Djousse na zgrupowanie młodzieżowej reprezentacji, oraz rosnąca forma Sotirovicia.

Właśnie gole Serba pozwalają w ostatnich tygodniach zachowywać Pogoni ścisły kontakt z czołówką tabeli. Najpierw, doświadczony napastnik ustrzelił zwycięską bramkę w pojedynku z Sandecją Nowy Sącz, a następnie uratował remis w końcówce wyjazdowego meczu z Termaliką. Punkt wywieziony z Niecieczy wywołał mieszane uczucia w szczecińskim obozie, gdzie radość ze szczęśliwego wyniku przeplatała się z rozczarowaniem stylem gry. Drużyna Marcina Sasala przez większość meczu broniła się przed atakami gospodarzy, w ofensywie prezentując sporo niedokładności i brak pomysłu na kreowanie akcji. Piłkarze Pogoni wciąż nie mogą znaleźć lekarstwa na niemoc w wyjazdowych pojedynkach, w których prezentują o wiele słabszą dyspozycję niż na własnym obiekcie. Aż dziewięć z jedenastu wywalczonych dotychczas punktów to efekt właśnie bezbłędnej postawy w Szczecinie. - Najważniejsze jest dla nas, żeby nie zawieść naszych kibiców, bo nie jest tajemnicą, że liczą na nasze zwycięstwa - stwierdził mierzący w następną domową wiktorię Łukasz Matuszczyk.

Spore grono kibiców Pogoni i Olimpii powinno pamiętać pojedynek tych drużyn sprzed dwóch lat, skojarzonych w rundzie przedwstępnej Pucharu Polski. Zawodnicy Olimpii potrafili solidnie postraszyć rozpędzonych wówczas Portowców, będą blisko sensacyjnego zwycięstwa. Mecz rozstrzygnął się dopiero w dogrywce, gdy gola na wagę zwycięstwa szczecinian zdobył Mikołaj Lebedyński. Kilka miesięcy po tym wywalczonym rzutem na taśmę awansie, szczecinianie dotarli aż do finału całych rozgrywek, w którym pechowo przegrali z Jagiellonią Białystok. W sobotni wieczór elblążanie ponownie staną na drodze Portowców z myślą o sprawieniu niespodzianki. Każda zdobycz punktowa wywieziona ze Szczecina będzie odebrana jako sukces Olimpii i może skutecznie poplątać szyki walczącym o awans rywalom.

Pogoń Szczecin - Olimpia Elbląg / sob. 03.09.2011 godz. 19.00

Przewidywane składy:

Pogoń Szczecin: Janukiewicz - Matuszczyk, Kucharski, Noll, Hricko, Pietruszka, Ława, Edi Andradina, Akahoshi, Lewandowski, Sotirović.

Olimpia Elbląg: Stodoła - Wojciechowski, Pacan, Dremluk, Szary, Zaniewski, Sierant, Matwijów, Kaczmarczyk, Kołodziejski, Iwan.

Sędzia: Mariusz Korzeb (Warszawa).

Zamów relację z meczu Pogoń Szczecin - Olimpia Elbląg

Wyślij SMS o treści SF ELBLAG na numer 7303

Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Pogoń Szczecin - Olimpia Elbląg

Wyślij SMS o treści SF ELBLAG na numer 7101

Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Komentarze (0)