Reprezentacja Polski prowadzona przez Franciszka Smudę zremisowała 1:1 z Meksykiem. Biało-czerwoni zdołali nie przegrać mimo iż przez pewien okres w meczu grali w dziesiątkę. - Proces zgrywania drużyny wygląda coraz lepiej. Każdy jednak woli wygrywać i chciałby wygrywać, a spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1. Drużyna Meksyku zawiesiła bardzo wysoko poprzeczkę. Cieszy też to, że utrzymaliśmy to 1:1 grając o jednego zawodnika mniej - mówił po spotkaniu Sławomir Peszko.
Zawodnik niemieckiego 1. FC Koeln przyznał, że trzeba już też zwracać uwagę na wyniki biało-czerwonych. Sama gra już się nie liczy. - Teraz też chodzi już o wyniki, bo one budują atmosferę, optymizm wśród kibiców i dziennikarzy, i wszystkich - zaznaczył ofensywny pomocnik.
Już we wtorek Polacy zagrają z Niemcami, z którymi jeszcze nigdy w historii nie udało nam się wygrać. - Jeżeli wygramy to z podniesioną głową wkroczę do szatni - podsumował reprezentant Polski.