Pierwsza lokata dla bydgoskiego zespołu po siedmiu kolejkach jest sporą niespodzianką. Tak samo było w końcówce rundy wiosennej poprzedniego sezonu, kiedy Janusz Kubot z sukcesami prowadził ekipę z południa Polski. - Dla nas będzie to normalne spotkanie o trzy punkty - zaznaczy Kubot w rozmowie z SportoweFakty.pl. - Choć na pewno spotkam się z tymi osobami, z którymi kilka miesięcy temu wykonałem kawał dobrej roboty.
Odejściu Janusza Kubota ze Stróż towarzyszyła nagonka ze strony osób związanych z senatorem Stanisławem Kogutem. - Może się bał, że kibice będą na niego źli z powodu odejścia tak dobrego szkoleniowca - dodał Kubot. - Ale tak naprawdę byłem już wówczas wolnym szkoleniowcem i w ogóle nie byłem dogadany z panem Kogutem, o czym można wyczytać w czwartkowym Przeglądzie Sportowym. Nie było nawet rozmów, byliśmy umówieni tylko na spotkanie. Przyjechałem wówczas po dwutygodniowym urlopie pierwszy raz tylko porozmawiać o nowej umowie. Nie dogadaliśmy się i na tym się wszystko zakończyło.
W ekipie gospodarzy wystąpi Witold Cichy. Młody obrońca jeszcze latem był bliski podpisania umowy z bydgoskim klubem, jednak ostatecznie z powodów rodzinnych zdecydował się na powrót do Stróż.
Bydgoszczanie na południe Polski udadzą się w sobotni ranek. Przed meczem będą korzystać z gościny obiektu w Nowym Sączu. - Na urazy narzekają Jakub Wójcicki i Paweł Kanik - podkreślił Kubot. - Z powodu kartek zabraknie też Pawła Zawistowskiego. Do zdrowia wraca prawy pomocnik Kamil Majkowski. Mam naprawdę miłe wspomniane z pobytu w Stróżach.