- Moim zdaniem w Moskwie właśnie na początku spotkania wyglądało to, jakbyśmy trochę wystraszyli się Spartaka, stąd szybko stracone bramki. Teraz musi być inaczej. Nie mówię, że mamy od razu rzucić się na rywala, usiąść na nim. Ale dobra i konsekwentna postawa w defensywie plus szybkie kontrataki powinny przynieść nam powodzenie - deklaruje.
Rybus jest przekonany, że taka wpadka jak w meczu z Podbeskidziem już się nie powtórzy. - Z całym szacunkiem dla naszego ostatniego rywala, ale europejskie puchary to zupełnie inna bajka - powiedział Rybus.
Źródło: Przegląd Sportowy