Przełamanie Cracovii, mały skandal w Gliwicach - relacja z meczu Piast Gliwice - Cracovia Kraków

Nie udało się Piastowi Gliwice pokonać pogrążonej w kryzysie, ekstraklasowej Cracovii Kraków. Gliwiczanie polegli z "Pasami" 0:1, a bramkę na wagę awansu do 1/8 finału Pucharu Polski zdobył dla gości... samobójczym trafieniem gracz Piasta, Mateusz Matras.

Pierwszy strzał w tym meczu oddali gospodarze. W 3. minucie Adrian Świątek dobrze podał do Kamila Groborza, jednak napastnik Piasta strzałem z dystansu posłał piłkę obok bramki. W 11. minucie spotkania Tamir Cahalon potężnie uderzył z około 30 metrów i trafił w spojenie. Dobijał jeszcze Rok Straus, ale piłkę pewnie złapał bramkarz Piasta, Dariusz Trela. Dwie minuty później pomocnik gości ponownie wystawił na próbę golkipera niebiesko-czerwonych. I tym razem popisał się on doskonałą interwencją. W 14. minucie czerwony kartonik za uderzenie rywala obejrzał Groborz.

W 19. minucie Straus ładnie zszedł do środka, przymierzył, ale ponownie świetnie bronił Trela. Trzy minuty później Vladimir Boljević dośrodkowywał z rzutu wolnego w pole karne Piasta i Mateusz Matras, skierował piłkę do własnej siatki, przedłużając jej lot zagraniem głową.

Dość niespodziewanie gospodarze mogli wyrównać w 38. minucie tego pojedynku. W polu karnym gości faulowany był Świątek i sędzia wskazał na "wapno". Do piłki podszedł niezawodny ostatnio Tomasz Podgórski i... zawiódł. Jego strzał z jedenastu metrów obronił Szymon Gąsiński.

Dopiero w 61. minucie drugiej połowy odnotowaliśmy pierwszą godną uwagi akcję. Ruben Jurado, który chwilę wcześniej zmienił Mateusza Bodziocha, kapitalnie wypuścił... Andrzeja Niedzielana, jednak były zawodnik Wisły Kraków przegrał pojedynek z bramkarzem Piasta. Chwilę potem Jurado naprawił swój błąd. Wyłożył piłkę Pavolovi Cicmanowi, ale strzał Słowaka przeszedł minimalnie nad poprzeczką.

W 76. minucie Świątek zmarnował kolejną swoją okazję do zdobycia bramki, dobijał jeszcze Wojciech Kędziora, jednak jego uderzenie głową, z linii bramkowej wybili obrońcy. Jeszcze w 90. minucie Piast mógł doprowadzić do wyrównania, ale Kędziora minimalnie chybił posyłając piłkę głową, obok lewego słupka bramki.

Pod koniec meczu mieliśmy mały skandal. Fanatycy Piasta, którzy na kilka minut przed końcem spotkania opuścili stadion Carbo, wrzucili zza bramy na boisko, petardy. Jedna z nich oszołomiła sędziego liniowego, który padł na murawę. Arbiter główny przed czasem zakończył spotkanie i nie pozwolił gospodarzom na wykonanie rzutu rożnego, który wywalczyli kilka chwil wcześniej, mimo że piłkę w narożniku ustawił już Podgórski. W polu karnym Gąsińskiego pojawił się nawet Dariusz Trela. Nie wiadomo jeszcze, jakie konsekwencje zostaną wyciągnięte w stosunku do gliwickiego klubu.

Piast Gliwice - Cracovia Kraków 0:1 (0:1)

0:1 - Matras (sam) 22'

Składy:

Piast: Trela - Matras, Buryan, Krzycki, Paulauskas - Bzdęga (56' Cicman), Bodzioch (56' Ruben Jurado), Marcin Pietroń (73' Kędziora), Podgórski - Groborz, Świątek.

Cracovia: Gąsiński - Struna, Hosek, Żytko, Puzigaca - Cahalon, Boljević, Szeliga (41' Żołądź), Straus - Dudzic (70' Visnakovs), Niedzielan (74' Steblecki).

Żółte kartki: Buryan, Matras (Piast), Puzigaca, Hosek, Żytko (Cracovia).

Czerwona kartka: Groborz (Piast) za uderzenie rywala.

Sędzia: Tomasz Garbowski (Opole).

Widzów: 900.

Źródło artykułu: