- Bardzo bym chciał. Jeśli się uda, to zadedykuję gola zmarłemu tacie, który patrzy na mnie z góry. On zawsze mnie wspierał i po prostu mu się to należy. Kiedyś jako dziecko siadałem przed telewizorem, oglądałem mecze Ligi Mistrzów i marzyłem, żeby kiedyś w niej zagrać i strzelić gola. Pierwsza część już się spełniła, czas na gola - powiedział napastnik Borussii w rozmowie z Super Expressem.
Lewandowski nie obawia się powrotu do składu Borussii Lucasa Barriosa i tego, że może stracić miejsce w drużynie. - A dlaczego akurat ja? Gram dobrze, strzelam gole, asystuję. Fakt, że czasem brakuje mi szczęścia w kluczowych sytuacjach, ale nie oddam łatwo miejsca w pierwszym składzie. Poza tym Lucas miał długą przerwę, tak szybko nie wróci do dobrej dyspozycji - stwierdził Polak.
Źródło: Super Express.