Łukasz Pielorz wpisał się na listę strzelców w 18. minucie sobotniego meczu. Kapitalnym uderzeniem zza pola karnego nie dał Sewerynowi Kiełpinowi najmniejszych szans na skuteczną interwencję. - Bardzo cieszę się, że przełamałem tę hegemonię. Były ostatnio dwie okazje w meczu u siebie, ale nic nie wyszło. Myślałem, że podejdę i spróbuję jeszcze raz. Udało się, więc bardzo się cieszę - przyznaje wychowanek Górnika Jastrzębie Zdrój.
Do tej pory Polaków w zdobywaniu bramek wyręczali głównie Brazylijczycy. Nildo i Wallace strzelili 13 z 20 goli Bogdanki. Pielorz liczy, że rodacy pójdą w jego ślady. - Obym nie tylko ja, ale i inni Polacy też strzelali, bo to trochę dziwnie, jak gole zdobywają sami obcokrajowcy - nie ukrywa.
Wygrana z Polonią 2:1 nie przyszła Bogdance łatwo. Drużyna zajmująca miejsce w strefie spadkowej okazała się wymagającym rywalem dla gospodarzy. Mimo wszystko zgarnęli oni komplet punktów i awansowali na pozycję wicelidera. - Polonia to śląski klub, a wszystkie one charakteryzują się podejmowaniem walki. 3 punkty cieszą tym bardziej, bo były wyszarpane z gardła - uważa Pielorz. - Tabela kompletnie wypacza poziom sportowy. Mamy dużą przewagę punktową nad Polonią, a na boisku okazało się, że grały dwie równe drużyny - dodaje trener Piotr Rzepka.