Poniedziałek w Serie A: Mexes wraca do gry, widmo strajku wciąż żywe

Philippe Mexes już w najbliższy weekend powinien dostać szansę debiutu w barwach Milanu, po tym jak uporał się już z poważną kontuzją. Nie wiadomo jednak jak wiele spotkań zdąży rozegrać, bowiem nad ligą ponownie zawisło widmo strajku.

Mexes gotowy do debiutu

Pozyskany latem z Romy Philippe Mexes miał walczyć od początku sezonu o miejsce w składzie Milanu, jednak poważna kontuzja, doznana jeszcze w poprzednich barwach sprawiła, że Francuz dopiero teraz jest w stu procentach gotowy do debiutu w zespole mistrzów Włoch.

Jak zapewnia sam zainteresowany po kontuzji nie ma już śladu i liczy on, że już w najbliższy weekend wybiegnie na boisko, gdy Rossoneri w meczu ligowym podejmą na swoim obiekcie Palermo. Obrońca w tym samym wywiadzie dodał, że nie ma dla niego znaczenia jak słaby start rozgrywek notuje jego nowa drużyna, bowiem wierzy, że szybko zdoła ona odwrócić złą kartę.

Allegri nie wierzy w zmęczenie Ibrahimovicia

Zdaniem trenera Milanu Massimiliano Allegriego nie ma możliwości, by Zlatan Ibrahimovic zrezygnował z zawodowego uprawiania futbolu, o czym tak wiele ostatnimi czasy się mówiło. Zdaniem szkoleniowca słowa Szweda zostały źle zinterpretowane, stąd cała sprawa nabrała tak wielkiego wydźwięku.

- Czasami słowa mogą być błędnie interpretowane. Nie wierzę w to, że Ibrahimovic jest zmęczony, ponieważ sezon dopiero co się rozpoczął. Zarówno on jak i wszyscy inni w Milanie chcą jak najszybciej wrócić, by walczyć o wynik taki jak w poprzednim sezonie. Jestem pewien, że Zlatan chce pozostać w naszym klubie i odnosić z nim kolejne sukcesy.

Rossi czeka na derby

Były szkoleniowiec Lazio Rzym Delio Rossi, twierdzi że Le Aquile mają większe szanse na osiągniecie sukcesu podczas weekendowego pojedynku z Romą, ale już przyszłość będzie należeć do La Magica, która inwestowała w młodych i zdolnych zawodników, którzy powinni zapewnić jej sukcesy w kolejnych sezonach.

Zdaniem bezrobotnego obecnie szkoleniowca oba kluby były bardzo aktywne na transferowej giełdzie, ale prezentowały inne filozofie zakupów - Lazio sprowadzało doświadczonych graczy, których zażądał Edy Reja, Roma inwestowała bardziej w młodzież na życzenie Luisa Enrique.

Prezydent boi się strajku

Giancarlo Abete, prezydent Włoskiego Związku Piłki Nożnej obawia się, że wkrótce Serie A może grozić kolejny strajk piłkarzy. Rozgrywki w tym sezonie musiały zostać przełożone o dwa tygodnie, bowiem do porozumienia nie doszli wtedy przedstawiciele piłkarzy i włoskich klubów.

Obie strony dały sobie wtedy 30 dni na wznowienie rozmów i osiągniecie porozumienia, jednak nie zasiadły jeszcze przy stole negocjacyjnym, dlatego zdaniem Abete widmo kolejnego protestu piłkarzy jest coraz wyraźniejsze.

Quagliarella typuje faworytów

Wspomniane dwa tygodnie przerwy zapewne przysłużyły się Juventusowi, którego trener miał więcej czasu na pracę z zawodnikami, których dopiero co sprowadził do klubu. Stara Dama częściowo dzięki temu notuje dobry start sezonu i jest zaliczana do faworytów rozgrywek. Zdaniem Fabio Quagliarelli, napastnika klubu ze stolicy Piemontu, liczyć będzie się także kilka innych zespołów.

- Juventus i Napoli to wielkie kluby i z pewnością będą liczyć się w walce o tytuł. Moim zdaniem to będzie wspaniała rywalizacja, jednak liga jest długa i o zwycięstwo naprawdę nie będzie łatwo.

Zola nie rozmawiał z Interem

Nowym szkoleniowcem Interu Mediolan został już jakiś czas temu Claudio Ranieri, jednak jak twierdzi część włoskich mediów niewiele brakowało, by jego posadę objął Gianfranco Zola. Sam zainteresowany nie wie jednak zbyt wiele o całej sprawie, bowiem jak wyjawia czytał liczne informacje łączące go z wicemistrzami Włoch, ale nigdy nie doszło do konkretnych rozmów w sprawie objęcia stanowiska.

- Po zwolnieniu Gasperiniego byłem potencjalnym kandydatem do objęcia Interu, jednak ostatecznie nie doszło nawet do żadnych rozmów w tej sprawie.

Źródło artykułu: